Wyjątkowe konfrontacje teatralne

35. Opolskie Konfrontacje Teatralne "Klasyka Polska"

Tegoroczne konfrontacje teatralne zaczną się 23 kwietnia i potrwają do końca miesiąca. Zobaczymy w tym czasie siedem przedstawień konkursowych, wystawę poświęconą Chopinowi, przedstawienie plenerowe dla dzieci i konferencję naukową.

W tym roku do konkursu teatry zgłosiły aż 35 przedstawień, czyli prawie dwa razy więcej niż rok temu. Spodziewaliśmy się, że zdominują je przedstawienia oparte na dziełach Słowackiego, ale myliliśmy się. Choć świętowaliśmy Rok Słowackiego, to równie chętnie wystawiano np. literaturę tworzoną już w XX wieku - mówi Tomasz Konina, dyrektor Teatru Kochanowskiego w Opolu. Ostatecznie rada programowa wybrała na konfrontacje siedem przedstawień, co ciekawe - nie będzie w tym roku spektakli wyjazdowych. 

Na konfrontacjach nie zabraknie Jana Klaty (jego przedstawienia wygrywały rok i dwa lata temu). Tym razem przyjedzie ze zrealizowaną we wrocławskim Teatrze Polskim "Ziemią obiecaną". - Wydawałoby się, że to raczej epicki fresk niż tekst, który nadawałby się do wystawienia na scenie, jednak to bardzo ciekawa adaptacja - uważa Konina. 

Największe wyzwanie to głośne przedstawienie Pawła Wodzińskiego "Słowacki. 5 dramatów. Rekonstrukcja". Oryginalnie bydgoski teatr pokazuje je w ciągu dwóch wieczorów, w Opolu jednak ze względów organizacyjnych pokazana zostanie całość, a ta trwa aż sześć godzin.

Czarnym koniem konkursu może się też okazać "Iwona, księżniczka Burgunda" [na zdjęciu] opolskiego teatru lalek. - Jest jednym z najciekawszych w minionym roku spojrzeń na klasykę polską i rada programowa konfrontacji zgodnie uznała, że w konkursie nie może jej zabraknąć - przyznaje Konina. 

Dramatyczny pokaże Witkacego

Oprócz tego zobaczymy także "Szewców" w reżyserii Piotra Ratajczaka, niezwykle rzadko wystawianych na scenie "Pijaków" Franciszka Bohomolca w reżyserii Barbary Wysockiej oraz "Zemstę" Fredry w reżyserii Weroniki Szczawińskiej. - To niemal kompletna rekonstrukcja tekstu, który znamy przecież chyba wszyscy. Myślę, że ten spektakl spodoba się zwłaszcza widowni młodej, takiej, która lubi teatr, który na coś się nie zgadza, czemuś się dziwi - mówi Konina.

Teatr Kochanowskiego pokaże natomiast na konfrontacjach "W małym dworku" w reżyserii Igi Gańczarczyk. - Brakowało mi w tym programie, ale także i w naszym teatrze, Witkacego. Cieszę się, że reżyserka zaproponowała właśnie "W małym dworku", bo to jeden z najbardziej komunikatywnych tekstów Witkacego - przyznaje Konina. Próby do spektaklu dopiero się zaczęły, będzie pokazywany publiczności w dekoratorni teatru. 

Gęś na plakacie


W ramach konfrontacji odbędzie się też konferencja naukowa poświęcona polskiej klasyce, którą urozmaicą inscenizowane próby czytane "Rodziny" Antoniego Słonimskiego oraz "Płomieni" Stanisława Brzozowskiego. 

Zobaczymy też spektakl dla dzieci przygotowany przez aktorów Kochanowskiego. Na stawku Barlickiego przedstawią "O Kasi co gąski zgubiła" Marii Kownackiej. - Chcieliśmy z jednej strony pokazać, że klasyka to nie tylko teksty wieszczów, ale także bajki, na których się wychowaliśmy. A przy okazji otworzyć konfrontacje na najmłodszych - mówi Konina.

Gęś (ale już taka, która ma przypominać nie bajkę Kownackiej, a słynną myśl Mikołaja Reja) znalazła się też na plakacie konfrontacji. - Chcemy się tym razem zastanowić, czy potrafimy mieć swój język, czy językiem klasyki umiemy rozmawiać i co nowego potrafimy w niej odkryć - mówi Konina.

Sprzedaż biletów rozpocznie się 23 marca, mają kosztować od 30 do 60 zł. Tegoroczny budżet konfrontacji to ponad 850 tys. zł, z czego 300 tys. stanowi dofinansowanie przyznane przez ministra kultury.

Anita Dmitruczuk
Gazeta Wyborcza Opole
18 marca 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia