Z polską kolędą przez wieki

Teatr Fijewskich Tadeusza, Marii, Barbary, Włodzimierza

Śpiewanie kolęd jest w tradycji chrześcijańskiej głęboko zakorzenione. Ich powstanie przypisuje się św. Franciszkowi z Asyżu (XIII wiek), który zaśpiewał ją w pierwszej szopce bożonarodzeniowej. W Polsce kolędę wykonano po raz pierwszy w 1424 roku. Naród polski, ciemiężony przez różnych zaborców i okupantów, wykorzystywał melodie kolędowe, aby wyrazić swoją miłość do Ojczyzny, przywiązanie do wiary oraz dla podtrzymania ducha osób gnębionych i więzionych. I tym przesłaniem kierowała się Barbara Dobrzyńska, pisząc scenariusz i reżyserując koncert Teatru Fijewskich Tadeusza, Marii, Barbary, Włodzimierza w Domu Pielgrzyma AMICUS w Warszawie 30 stycznia 2016 roku.

Pierwotnie koncert miał objąć okresy od powstań narodowych przeciw zaborcom w 1830 i 1863 roku aż do współczesności. Ale Barbara Dobrzyńska sięgnęła jeszcze głębiej w historię – do Jana Kochanowskiego i Piotra Skargi. Po rozpoczęciu koncertu kolędą „Wśród nocnej ciszy" wiersz Jana Kochanowskiego „Kolęda" z XVI wieku recytował Krzysztof Radkowski, a cały zespół zaśpiewał kolędę „W żłobie leży" Piotra Skargi z XVII-XVIII wieku.

Powstanie Listopadowe 1830 roku przeciwko rosyjskiemu zaborcy trwało prawie rok, do 21 października 1831 roku. Mogliśmy usłyszeć z tego okresu „Hymn do Boga" w wykonaniu Krzysztofa Radkowskiego i pieśń „Bóg się rodzi" w świetnej interpretacji młodego śpiewaka Tomasza Czaplińskiego (baryton).

Patriotyczne ruchy w Królestwie Polskim doprowadziły w styczniu 1863 roku do wybuchu kolejnego powstania narodowego przeciwko Rosji carskiej. Trwało ono dłużej, bo ponad 1,5 roku, do jesieni 1864 roku. Z tego okresu pochodziły: wiersz „Pan z Nieba", wykonany przez studenta Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, Damiana Szmaglinskiego, pieśń „W polskich sercach...", zaśpiewaną pięknie przez Barbarę Dobrzyńską, oraz wiersz Nałęcza-Korzeniowskiego „On narodził się w stajence" w świetnym wykonaniu uroczej Zuzanny Lipiec.

W końcu XIX i na początku XX wieku powstały kolejne kolędowe utwory: „W żłobie leży" z 1900 roku zaśpiewała Zuzanna Lipiec, a Damian Szmaglinski deklamował „Kolędę robotników polskich" z 1905 roku.

Dysponujący niesamowicie silnym basem i wspaniałą interpretacją Ryszard Morka zaśpiewał po góralsku „Oj, Maluśki, Maluśki...", zaś urocza, młoda absolwentka WSKSiM, Magdalena Michalik wykonała świetnie jedną z najpiękniejszych kolęd „Gdy śliczna Panna".

Historia Polski w czasie I wojny światowej (1914 – 1918) i znów powstają utwory na melodie kolędowe: „Przybieżeli do Betlejem" w bardzo dobrym wykonaniu przez trio Radkowski-Morka-Czapliński oraz „Lulajże żołnierzu" w pięknej interpretacji Magdaleny Michalik.

Z okresu międzywojennego pochodzi wiersz „Hej Polacy..." w świetnym wykonaniu Barbary Dobrzyńskiej; jego treść, traktująca o ówczesnych sporach politycznych, jakże podobnych do dzisiejszej rzeczywistości, wskazuje na ogrom patologii w narodzie. I ponownie zaśpiewał Ryszard Morka swoim wspaniałym basem, także po góralski kolędę „Góralski Pan Jezus".

Wrzesień 1939 roku to agresja hitlerowskich Niemiec i sowieckiej Rosji na Polskę i początek trwającej ponad 5 lat okupacji. Krzysztof Radkowski recytował wiersz Stanisława Warmińskiego „Kolęda Warszawska". Zuzanna Lipiec pięknie zaśpiewała kolędę „Mizerna cicha".

W nastrój tych tragicznych lat okupacji niemieckiej i sowieckiej wprowadził nas pięknym wykonaniem instrumentalnym i ciekawą intepretacją kolędy „Cicha noc" młody licealista, Igor Stawierej. To najbardziej znana na świecie kolęda, powstała w austriackim miasteczku Oberndorf koło Salzburga w 1818 roku. Cały zespół zaśpiewał ją chwilę potem jako „Stille Nacht, heilige Nacht" po polsku i niemiecku.

Odniesienia do sowieckiej okupacji i mordów popełnionych przez Rosjan na ludności polskiej w 1940 roku znalazły się w wierszach „Dziki step na Syberii" w interpretacji Damiana Szmaglinskiego oraz „Z pamiętników Kozielska i Katynia" w wykonaniu Krzysztofa Radkowskiego. Ten okres terroru i niszczenia narodu polskiego przez okupantów zakończył wiersz „Przybieżeli do Warszawy trzej pasterze" w świetnym wykonaniu Barbary Dobrzyńskiej.

Po tzw. „wyzwoleniu" Polski przez Armię Radziecką w 1945 roku nastał kolejny tragiczny rozdział naszej historii – terroru i zniewalania komunistycznego przez Sowietów i ich polskich popleczników. Wielu patriotów polskich, szczególnie byłych żołnierzy Armii Krajowej, było torturowanych i zabijanych w więzieniach polskich i sowieckich. Ryszard Morka zaśpiewał wcale nie radosną (jak to w przypadku kolęd bywało) pieśń „Hej kolęda X Pawilonu więzienia na Mokotowie", a o emigracyjnych rozterkach Tomasz Czapliński zaśpiewał „Serce w plecaku".

Barbara Dobrzyńska, która prowadziła cały koncert, zapowiadając poszczególne utwory i ich tło historyczne, recytowała następnie wiersz „Narodził się w żłóbeczku na sianie" i zaśpiewała patriotyczną wersję kolędy „Lulajże Jezuniu na polskiej ziemi".

Z najnowszej historii naszego kraju, 1981 roku, pochodziły dwa utwory: „Kolęda z Gdańska" na melodię „Lulajże Jezuniu" w interpretacji Zuzanny Lipiec oraz wiersz „Krzyż Boży" z poematu Stanisława Wyspiańskiego „Wyzwolenie" w ciekawym wykonaniu młodego studenta WSKSiM, Piotra Zajączkowskiego.

W finale koncertu, trwającego godzinę i 40 minut, zespół zaśpiewał „ku pokrzepieniu serc" kolędę „Bóg się rodzi" – w każdym z nas, bo tylko wtedy nie zginie naród i jego duma, jego cierpliwość i ufność.

To był niezwykły koncert! Barbara Dobrzyńska bardzo dobrze opracowała scenariusz i dobrała trafnie wiele kolęd, do których napisano teksty w różnych, często tragicznych okolicznościach. Ładunek historyczny koncertu był ogromny, wykonanie kolęd przez artystów świetne, akompaniament bez zarzutu. Ważne było także to, iż publiczność, która wypełniła całą salę w Amicusie, śpiewała kolędy razem z zespołem. Widoczne były i radość, i wzruszenie, i nawet łzy. Koncert spełnił oczekiwania widzów. Atutem był także udział studentów WSKSiM z Torunia, którzy okazali swój aktorski talent.

Koncert finansowany był ze środków Dzielnicy Warszawa-Żoliborz.

Zbigniew Nowacki
Materiał nadesłany
8 lutego 2016

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia