Z rozważań o człowieczeństwie

"Kaligula" - reż. Anna Augustynowicz - Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi

„Kaligula” to najnowsza produkcja Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi i Teatru Współczesnego w Szczecinie. Anna Augustynowicz przeniosła na scenę tekst dramatyczny Alberta Camus - opowieść o Kaliguli, który po śmierci Druzylli rządzi zgodnie z własnymi zachciankami, łamiąc wszystkie powszechnie akceptowane zasady moralne.

Protagonista doprowadza do absurdu uznane ogólnie wartości, absolutyzując np. pojęcie wolności. Postępując zgodnie z zasadą całkowitej wolności osobistej, depcze inne świętości, krzywdzi przyjaciół i poddanych, staje się tyranem. Wszystko to czyni podstawą swoich refleksji. Stawia pytania o naturę ludzką, o walkę dobra ze złem, o możliwość wyboru własnej drogi i rzeczywiste znaczenie ludzkich poczynań... Staje przed dylematami związanymi z posiadaniem bezwzględnej władzy.

Rozważania etyczne i filozoficzne władcy i człowieka stanowią bazę dla całego przedstawienia. Spektakl oparty jest głównie na tekście. Długie monologi pozwalają na skrupulatne wyłuszczenie teorii głoszonych przez bohaterów. Dialogi nie poruszają akcji naprzód, nie dotyczą też w zasadzie czynów postaci a pozostają jedynie zapisem debaty filozoficznej. Inscenizacja tekstu została dokonana w sposób nieskomplikowany. Nieliczni bohaterowie, ich kostiumy, scenografia, wszystko to funkcjonuje na zasadzie prostych symboli – władzy i zniewolenia, poniżenia czy godności. Ruch sceniczny, gesty, gra aktorów nie wnoszą nic nowego – wydaje się, że mają służyć jedynie zapełnieniu pustki na scenie.

Dramat Alberta Camus, pełen tekstu, refleksji filozoficznej, pełen słów i długich, skomplikowanych fraz – oparty jest właśnie na tej, werbalnej warstwie. Niestety, reżyserce spektaklu zaprezentowanego ostatnio na kameralnej scenie w Łodzi zabrakło pomysłu, jak ten traktat przenieść na deski teatru. Oczywiście „Kaligula" nie jest dziełem zachęcającym do przygotowania scenicznych fajerwerków. Samo wygłoszenie tekstu dramatu, choćby najlepszego, rzadko jest jednak w stanie przyciągnąć uwagę i zainteresowanie publiczności. Spektaklowi Anny Augustynowicz trudno cokolwiek zarzucić – poza tym, że nie wciąga widza, nie porywa, nie intryguje, nie zachęca by oglądać i słuchać dalej... Niestety, brak „tego czegoś" - pomysłu, zabawy formą, ciekawych rozwiązań inscenizacyjnych – powoduje, że tekst Camus staje się dosyć ciężkostrawny.

Zofia Snelewska-Stempień
Dziennik Teatralny Łódź
19 grudnia 2012

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia