Zabawa w Muzycznym

"Tuwim dla dzieci" - reż. Bernard Szyc - Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni

Teatr Muzyczny wznowił działalność Sceny Kameralnej po rozbudowie budynku. Na inaugurację zaproszono małe dzieci, by bawiły się przy wierszach Juliana Tuwima. Mali widzowie szybko zrozumieli intencje artystów i chętnie uczestniczyli w zaplanowanych atrakcjach.

Wszystko zaczyna się od zaśpiewanego przez aktorów wiersza "Cuda i dziwy" (wykonanego również na koniec spektaklu). Nim aktorzy "powołują" do istnienia świat poezji Juliana Tuwima, który przedstawiają najczęściej wprost, w sposób czytelny dla dzieci. Potem jest "Abecadło" - wiersz przedstawiony przez aktorów ustawiających się w nietypowych pozach. Liderka grupy, Renia Gosławska, wśród dzieci "losuje" kolejne wierszyki, wykonywane przez aktorów na scenie. Czasem będzie to miniinscenizacja (np. "Warzywa", "Zosia Samosia"), czasem przede wszystkim śpiew (np. "Pstryk", "Spóźniony słowik"), jednak zawsze aktorsko prowadzony w ten sposób, by unaocznić dzieciom treść utworów.

W sumie czwórka Renia Gosławska, Katarzyna Wojasińska, Julia Zacharek i Krzysztof Kowalski wykonuje na scenie 20 utworów Juliana Tuwima, większość z muzyką, graną "na żywo" przez Gosławską na fortepianie. Są wśród nich prawdziwe szlagiery (finałowa "Lokomotywa", "Okulary" czy "Rzepka") i utwory nieco mniej znane (jak wspomniany "Pstryk").

W spektaklu wyreżyserowanym przez Bernarda Szyca kluczowa jest prostota przekazu i interakcja z małymi widzami. Widzowie od początku wciągani są w wir wydarzeń scenicznych, prezentowanych przez aktorów Muzycznego nieco zbyt pospiesznie (spektakl grany jest bez przerwy a podczas premiery trwał nieco ponad godzinę, co dla tak małych dzieci jest sporym wysiłkiem).

W utworze "Zosia Samosia" (tytułowa bohaterka dobrze odegrana przez Katarzynę Wojasińską) dzieci podpowiadają Samosi właściwie odpowiedzi i nie mają kłopotu z określeniem "co nam daje Śląsk". Podczas "Okularów" układają rączki w okulary, po "Abecadle" starają się na stojąco pokazać ciałem pierwszą literę swojego imienia. Najbardziej efektowna jest "Rzepka", do której wykonania zaproszonych zostaje kilkoro dzieci. Dostaną one czapki-rekwizyty charakteryzujące bohaterów wyciągających rzepkę z ziemi. Aktywne dzieci w nagrodę za "wylosowanie" kolejnego numeru lub wizytę na scenie otrzymują cukierka.

Spektakl jest dostosowany do małego widza również w warstwie plastycznej (scenografia Renaty Godlewskiej). Scenę zamyka dekoracja imitująca drzewo z ptakami - bohaterami kilku wierszy. Aktorzy w różny sposób układają "rozsypane" po scenie wielkie klocki, by w finałowym numerze złożyć z nich tytułową "Lokomotywę". Wykorzystane są barwne, plastyczne i odwołujące się do wyobraźni dzieci kostiumy ("Rzepka", "Zosia Samosia"). Pojawią się też małe plansze z rysunkami ("Figielek") i pacynki ("Warzywa", "O panu Tralalińskim").

Jedną z nielicznych inscenizacyjnych pomyłek jest użycie lalek chłopca i dziewczynki do wszystkich ról (m.in. pieska, kotka i papużki) w "O panu Tralalińskim". Wątpliwości wzbudza również momentami pełna seksapilu gra Katarzyny Wojasińskiej i Julii Zacharek (tej drugiej szczególnie jako tytułowego "Kotka" - ulubionego utworu męskiej części widowni). Oczywiście gra dla dzieci z podtekstami, by zaciekawić dorosłego widza (rodzica), jest konwencją powszechnie stosowaną w teatrze dla dzieci, jednak w spektaklu dla tak małych widzów wydaje się niestosowna. Spektakl najlepiej oddziałuje na dzieci w wieku 4-7 lat, choć bawić się na nim będą także te trochę starsze, dla młodszych jest nieco zbyt dynamiczny i za głośny (choć nawet dwulatkom udawało się wytrwać do końca).

Aktorzy Muzycznego z miejsca łapią z dziećmi dobry kontakt. Okazuje się, że, wbrew obawom, dzieci dobrze obeznane są z klasyką polskiej poezji, mają sporą wiedzę, dobrze rozumieją spektakl i bardzo chętnie aktywnie w nim uczestniczą. Inauguracja Sceny Kameralnej Muzycznego wypadła więc obiecująco.

Łukasz Rudziński
www.trojmiasto.pl
15 października 2013

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...