Zabawa ze sztuką w chowanego

"Drugi spektakl" - reż. Anna Karasińska - Teatr Polski w Poznaniu

Anna Karasińska stworzyła inscenizację, której... nie ma! Ale ta przewrotna zabawa w chowanego sporo mówi o mentalności bywalców teatrów. I dotyczy KAŻDEGO widza.

Przyszła do teatru z zewnątrz. Jeszcze zanim na dobre się rozsiadła, już wywraca go do góry nogami. Kto to bowiem widział zapraszać publiczność na spektakl, którego nie ma. Tzn. jest, ale jakby go nie było. Gdzie scenografia, gdzie tekst, gdzie wreszcie aktorzy?! Trudno przecież brać przypadkową zbieraninę osób za profesjonalną obsadę. Ktoś kazał im usiąść na scenie, robić dziwne grymasy i odgrywać scenki. Tak gdzieś przez godzinę. Czy świat oszalał? A może ta, która przyszła z zewnątrz wie coś, o czym ci przebywający w środku często zapominają. I bagatelizują. Ona nie zbagatelizuje. Ona - Anna Karasińska, demonterka teatralnej percepcji. W swoim drugim spektaklu idzie w wiwisekcję absolutną. Aż głupio... siedzieć na widowni.

Jak siadać w teatrze?

Głupio, gdyż całe przedstawienie "Drugi spektakl" to wyolbrzymione odbicie reakcji teatralnej publiczności. Rozpisanej na charakterystyczne postaci. Nie trzeba być jednak starszą, trzymającą fason panią czy nieśmiałym młodzieńcem, aby rozpoznać się w repertuarze kuriozalnych gestów i grymasów. A jest on, wbrew pozorom, niezwykle bogaty. Można przecież zajmować swoje miejsce w teatrze i na pewniaka i z zakłopotaniem, oczekiwać zobaczenia na scenie własnego życia albo wyidealizowanych treści, śledzić akcję z triumfalizmem znawcy albo flegmą przysypiającego laika.

Karasińska kataloguje te wszystkie zachowania bez żadnej złośliwości. "Drugi spektakl" nie jest bynajmniej kpiną z "niedzielnych" widzów czy krytyką pobieżnego odbioru. Reżyserka ścierając ze sobą najbardziej skrajne postawy, dociera do korzeni samego teatru. Tego, czym powinien być dla odbiorcy, kwestii zagospodarowywania potrzeb odbiorców, pytań o zasób środków mających sprawić, iż widz wreszcie "coś poczuje". Choć, jak dowcipnie pokazuje reżyserka, nie chce czuć.

Gimnastyczna rozgrzewka

Sztukę Karasińskiej można uznać nie tylko za kameralne studium psychologii tłumu, które sporo mówi o ludzkiej mentalności. To również przewrotna, branżowa satyra. Karasińska, jak wspomniano, jest osobą z zewnątrz środowiska. Absolwentką łódzkiej Filmówki, która rok temu zadebiutowała błyskotliwą, ale równie skromną i autotematyczną inscenizacją "Ewelina płacze" ( w TR Warszawa). Poświęcone aktorstwu przedstawienie, zebrało entuzjastyczne recenzje. Jej twórczynię powitano nie jako parweniusza, lecz wielce obiecujący talent. Mocno kibicując następnemu przedsięwzięciu reżyserki.

"Drugi spektakl" jest próbą nie tyle sprostania oczekiwaniom, co ich... koncertowego wręcz zawiedzenia. Karasińska jeszcze mocniej zawęża perspektywę. Skupia uwagę już nie na aktorach, lecz właśnie widowni.

Wrażenie jest takie, jakby tytułowa inscenizacja w ogóle się nie rozpoczęła. A publiczność, tak jak przyszła, pozostała ze swoimi troskami i nawykami. Wpatrzona jedynie w pęknięte lustro małej sceny. Gdzie zatem ów spektakl? W spojrzeniach, pomrukach, westchnięciach. Tym, że każdy z bohaterów symulacji musi wyartykułować własną wizję teatru. A reszta ją ekspresowo odegrać.

Razem z aktorami Teatru Polskiego w Poznaniu, Karasińska odbywa swoistą sesję terapeutyczną. Pytanie, czy zadziała ona i na prawdziwą publiczność. Tą, która właśnie przegląda się w owym pękniętym lustrze. Dla jednych będzie to pewnie kabaret, dla drugich - zbyt oczywista zamiana miejsc. Bo też zabawie w chowanego ze sztuką- widmo, nie towarzyszą intelektualne wyzwania. Prędzej gimnastyczna rozgrzewka, prowadzona w rytm poleceń wydawanych przez głos z -offu. Rozgrzewa się zapewne i sama Karasińska. Czego będzie dotyczyć jej trzeci, równie oczekiwany spektakl?

"Drugi spektakl" bierze udział w konkursie "Paradiso" festiwalu teatralnego Boska Komedia w Krakowie, który potrwa do 17 grudnia.

Łukasz Badula
www.kulturaonline.pl
15 grudnia 2016
Portrety
Anna Karasińska

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia