Zakochany Miś – spektakl bliskościowy

"Zakochany Miś" - reż. Włodzimierz Wdowiak - Teatr Piccolo w Łodzi

W dzień urodzin wszyscy czekamy na prezenty, a dla dzieci jest to moment szczególny, bo oprócz zabawek stają się przecież bardziej dorosłe. Miś dla wszystkich zawsze był uosobieniem ciepła, miłości i dobrej zabawy. To była i jest najlepsza i najpopularniejsza maskotka, pluszak każdego dziecka. Urodziny kogoś tak ważnego mają, więc dodatkowy urok.

 

Zacznijmy od tego, że ten spektakl został naprawdę dobrze zrealizowany. Kolorowe kostiumy, kontakt z widzami, warte zapamiętania cytaty, a na zakończenie możliwość zrobienia sobie zdjęcia z misiem to rzeczy, które wyniesiemy z tego przedstawienia.

Zakochany miś to widowisko, które dzięki aktorom i ich niezwykłej interakcji z widzami potrafi nas cieszyć od początku do końca. Dzieci ruszają głowami w takt muzyki, a gdy pada pytanie –,, Czy jest na Sali hydraulik?'' wkraczają na scenę. Czują się jeszcze bardziej częścią spektaklu, który po prostu porywa poprzez śmieszne scenki takie jak widowiskowe smarkanie, podczas, którego widziałem jak dzieci zanosiły się od śmiechu. Niesamowite wrażenie budzi niebieski ptak w zegarze, który z jednej strony zastępuję kukułkę z drugiej będąc powiernikiem misia wyjaśnia dzieciom pewne aspekty.

Urodziny to spotkanie wielu osób z różnych miejsc(do misia przyjeżdża ciocia z Ameryki) i jest to moment na wspominanie dawnych wydarzeń rozrzuconych w czasie i przestrzeni. Dzięki temu dowiadujemy się o miłości misia do lali, której on wstydzi się jej wyznać. Bardzo ważnym elementem każdego spektaklu jest jakieś mądre zdanie, które możemy sobie zapamiętać i potem powtarzać. Podczas widowiska miś przekonuje się, że na przyjaciół,, zawsze można liczyć'' i widzi korzyść z ich posiadania. Pierwszy akt to spektakl dwutorowy gdzie teraźniejszość miesza się z przeszłością. Wspomnienia o tym jak miś z lalą zostali królem i królową balu przeplata się z faktem, że przesyłkę doręczoną przez listonosza zawsze trzeba podpisać. Uważnego widza, rodzica ucieszy fakt, że miś gra z zajączkiem w warcaby, a nie w play station.To może być zachęta do poznania reguł gry lub pokazanie, że inni też grają w to samo. Miś, który na początku myślał, że wszyscy o nim zapomnieli dowiaduje się jak ważny jest dla swoich przyjaciół. Każdy z nas niekiedy jest nieśmiały i czegoś się wstydzi.

Wszyscy pamiętamy o naszych dziecięcych miłostkach o ulubionych znajomych, z którymi często nadal coś nas łączy. Przyjaciel sprawia, że nasze życie staje się barwniejsze, ponieważ posiadamy kogoś, kto tak jak zajączek przegra specjalnie z misiem, aby mu zrobić przyjemność. Drugi akt oparty o bajkę- królewna śnieżka- jest nadal widowiskiem gdzie aktorzy grają wspólnie z widzami. Kolejny raz dzieci czegoś się uczą i dowiadują. Założenie, że wszystkie dzieci znają tę bajkę jest jednak fałszywe i ten element oceniam na główny minus całego przedstawienia.

Uważam, że ten spektakl spodoba się każdemu dziecku, przedszkolakowi, który przyszedł po raz pierwszy i 10-ciolatkowi będącemu w teatrze na kolejnym widowisku. Rodzice na pewno też będą zadowoleni, bo zrobione zdjęcie z misiem będzie mogło być zachętą przed kolejną wizytą i wspaniałą pamiątką.

 

Arkadiusz Kubicki
Dziennik Teatralny Łódź
3 listopada 2022

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia