Zakończył się festiwal Warszawa Singera

6. Warszawa Singera. Festiwal Kultury Żydowskiej

- Czulent to nie fast food, gotuje się go długo na niewielkim ogniu - ale dla tego jest zdrowy. Samo jego przygotowanie jest jak misterium - przekonywała. Z kolei Maciej Nowak mówił: - Czulent to kawałek kultury żydowskiej. W wielu małych miasteczkach przetrwał zagładę społeczności i teraz jest gotowany w wersji spolonizowanej.

- A teraz zaspiwamy o penizach! (pieniądzach) - wołał mieszanką czeskiego i polskiego Josef von Dracek - lider praskiego klezmer bandu Trombenik. No i zagrali tak ogniście jak opętana przez diabła orkiestra w Mistrzu i Małgorzacie. 

Czeski klezmer jazz band był muzyczną niespodzianką i odkryciem sobotnio-niedzielnych występów na zakończenie VI Festiwalu Kultury Żydowskiej "Warszawa Singera". 

Bo tego, że muzyczną ucztą będzie koncert genialnego klarnecisty Davida Krakauera, który grał w piątkowy wieczór na pl. Grzybowskim, spodziewał się każdy, ale to kwintet Trombenik okazał się objawieniem. 

Był wszędzie, na scenie przy pl. Grzybowskim i na Próżnej. Grał w sobotę i w niedzielę. Jazz mieszał się z motywami żydowskimi, cygańsko-bałkańskimi i kubańskimi. Język jidysz z melodyjnym czeskim. Tłum tańczył, śpiewał, a co chwilę ktoś zachwycony zadawał pytanie: kto to gra? 

Zakończony festiwal, dzieło aktorki Gołdy Tencer (jest ona jego reżyserem i twórcą), niekiedy oskarżany jest o dryfowanie w kierunku żydowskiej cepeliady. 

Ale w tym roku to było duże wydarzenie kulturalne, artystyczne. Było w czym wybierać: koncerty, wystawy, odczyty, spotkania z pisarzami, naukowcami badającymi dzieje kultury żydowskiej. Była sztuka wysoka i pop, choć nie obyło się też bez folklorystyczno-festiwalowego kiczu. Każdy mógł tu jednak znaleźć coś dla siebie. 

W sobotę po południu imprez było tak wiele, że aż trudno było wybierać. Kto się spóźnił na spotkanie z pisarką Hanną Krall w klubie Mamele przy pl. Grzybowskim, nie miał szans, aby się wcisnąć na salę. W tym samym czasie w Instytucie Austriackim książkę "Mój wiek XX, szkice do memuaruów" prezentował prof. Marian Fuks, jeden z najwybitniejszych badaczy dziejów warszawskich Żydów. Gdy trwało z nim spotkanie, to pośrodku ul. Próżnej tłum nucił ninguny 

- A co to są ninguny? - pytała jakaś pani. Natychmiast padła odpowiedź z tłumu. -To melodie bez słów śpiewane przez Żydów pod koniec szabatu, między rytualnym obmyciem rak a zjedzeniem chałki szabatowej. W tym czasie nie wolno się odzywać. Ton nuceniu ningunów nadawał Mendy Cahan - znakomity izraelski aktor, piosenkarz, reżyser i dyrektor teatru Young Yiddish. Z tłumu wyłowił Josha Dolgina - muzyka, piosenkarza, fotografika i magika z Montrealu. Zaciągnął go na scenę i kazał grać. Dolgin wzbudził entuzjazm. 

Po drugiej stronie pl. Grzybowskiego, w tancbudzie, czyli namiocie ustawionym obok Teatru Żydowskiego, pachniało czulentem - daniem szabatowym. Czulent na festiwal w gigantycznym garnku ugotowała restauratorka Maga Gessler, zapewniając, że nie oszczędzała na gęsim tłuszczu, a potrawa stała na ogniu przez 16 godzin. - Czulent to nie fast food, gotuje się go długo na niewielkim ogniu - ale dla tego jest zdrowy. Samo jego przygotowanie jest jak misterium - przekonywała. Z kolei Maciej Nowak mówił: -Czulent to kawałek kultury żydowskiej. W wielu małych miasteczkach przetrwał zagładę społeczności i teraz jest gotowany w wersji spolonizowanej. 

W sobotę i niedzielę odmieniły się pl. Grzybowski i Próżna. Martwe na co dzień sklepy w zrujnowanych kamienicach ożyły. Zamieniły się w galerie sztuki, kawiarenki wypełnione emerytowanymi meblami, księgarnie, sklepiki z pamiątkami. Wzdłuż chodników zawisły napisy po polsku i żydowsku w rodzaju "kozi ser" czy "nalewki", a środkiem przeciskał się zbity tłum. 

Zupełnie jak w przedwojennej północnej dzielnicy Warszawy. A gdy w sobotę wieczorem zapadł zmrok, i od ścian obłupanych kamienic odbijały się dźwięki klezmerskiego jazz bandu, Próżna zamieniła się w miejsce magiczne.

Jerzy S. Majewski
Gazeta Wyborcza Stołeczna
8 września 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...