Zastawiony jubileuszowy, teatralny stół.

12. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek "KATOWICE - DZIECIOM"

Zakończył się kolejny, XII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek Katowice - Dzieciom.
Nagrodę Grand Prix za najlepsze przedstawienie Festiwalu otrzymał Teatr Baj z Warszawy za spektakl "Gęś, Śmierć i tulipan" w reżyserii Marcina Jarnuszkiewicza. To kolejna już nagroda dla jego twórców - po Grand Prix „Złocisty" na Festiwalu KORCZAK 2015 oraz nagrodzie na IV Festiwalu Teatralnym Karuzela w Łodzi (2014).

Piękne, trwające niewiele ponad pół godziny przedstawienie podejmuje trudny temat - istnienie śmierci. Tytułowa Gęś zauważa jej obecność. Śmierć zaś uświadamia jej, że jest z nią od momentu urodzenia jako nieodłączny i konieczny element życia. Pomiędzy postaciami nie padają żadne słowa. Pojawia się jedynie oszczędny komentarz z ust towarzyszącego im narratora. Główny przekaz to doceniona przez jurorów animacja. Delikatnie i sugestywnie poprowadzona. Działa na wyobraźnię, wzrusza. Niespiesznie daje czas widzowi by wrażenia mogły dotrzeć i osiąść. Gęś uważnie przeczesująca sobie dziobem pióra, Śmierć, która przybliża jej to co ją niedługo czeka. Wzajemne poznawanie siebie, poczucie bliskości, po której pojawia się zaufanie...Za poetycką wiarygodnością tego przekazu stoją Elżbieta Bielińska ( Gęś) i Małgorzata Suzuki ( Śmierć).

Jury przyznało również 2 nagrody aktorskie. Otrzymali je Evgenia Tsichlia za animację marionetek w spektaklu "Tabula Rosa" Teatru Hop Signor Puppet Theatre z Aten oraz Andrzej Mikosza za rolę Pana Hubera w spektaklu "Szpak Fryderyk" w reżyserii Pawła Aignera, Opolskiego Teatru Lalki i Aktora im. Alojzego Smolki.

Animowana przez Evgenię Tsichlia postać Pisarza w trakcie spektaklu się zmienia. Staje się coraz mniejsza. Niewielka scenografia jest ascetyczna, biała - przypomina wnętrze domku dla lalek. Łóżko, krzesło i maszyna do pisania, odmiennie niż bohater, pozostaną tej samej wielkości. Pisarz powtarza codzienne czynności. Jedną z nich jest ślęczenie nad maszyną – musi jednak poradzić sobie z tym wszystkim co zaczyna być dla niego za duże. Nawet odgłosy tupotu jego nóżek obrazuje dysproporcję między nowym wzrostem a jego otoczeniem. Kroki stają się coraz bardziej ciche. Gdy ręce okazują się zbyt małe by uruchomić klawisze maszyny – zaczyna używać stóp przeskakując z jednego na drugi. Do coraz mniejszej laleczki przyczepionych jest coraz mniej prowadzących ją sznureczków - mimo to, cały czas jest równie sprawna. Zgrabne.

Pan Huber w wykonaniu Andrzeja Mikoszy w spektaklu „Szpak Fryderyk"- zachwyca. Zachwyca też partnerująca mu na scenie Mariola Ordak- Świątkiewicz w roli Pani Maier. To opowieść o spotkaniu dwójki samotnych, starszych ludzi, których wzajemna niechęć z czasem zamienia się w sympatię. Temat wydawałoby się banalny, ale poprowadzony w sposób błyskotliwy, lekki i dowcipny. Podczas godzinnego przedstawienia na widowni słychać wybuchy serdecznego śmiechu a po spektaklu gorące oklaski.
Podczas festiwalu przyznano 3 nagrody pozaregulaminowe. Nagroda jury dziecięcego trafiła do The Key Theatre z Tel Awiwu za spektakl "Kiedy wszystko było zielone", zaś Dyplom Honorowy Polunimy otrzymała Ewelina Ciszewska za artystyczną kreację teatru formy w przedstawieniu "maria s." Teatru Sztuk w Oleśnicy. Nagroda Śląskiego Oddziału ZASP za animację przypadła - wspomnianemu już - przedstawieniu „Gęś, Śmierć i tulipan".

„Kiedy wszystko było zielone" zachwyca prostotą przekazu. Drzewo to główny bohater a zmiany jakim ulega na przestrzeni czasu obrazują relacje między naturą a człowiekiem. Animacja dynamiczna i plastyczna. Bez słów. Pozostawia pole do działania wyobraźni.

Nagrodzona dyplomem Polunimy Ewelina Ciszewska, pojawia się często na afiszach teatralnych jako osoba odpowiedzialna za ruch sceniczny. Tym razem zaprezentowała swój autorski spektakl „maria s."- scenariusz, reżyseria, scenografia, wykonanie. Stojąca na środku sceny monumentalna, wysoka na trzy i pół metra suknia Marii Stuart to jednocześnie scenografia, kostium i rekwizyt. Tę stworzoną na potrzeby przedstawienia ciekawą przestrzeń teatralną artystka wypełnia ciekawymi postaciami i sytuacjami. Spektakl interesujący zarówno wizualnie jak i ruchowo.

Tegoroczna edycja festiwalu zbiegła się z obchodami 70 lecia istnienia Śląskiego  Teatru Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach – organizatora festiwalu. Jubileusz skłonił gospodarzy do pokazania poza konkursem także własnych przedstawień. W sumie, w ciągu pięciu dni zagrano 27 spektakli. Otwarto także jubileuszową wystawę zdjęć autorstwa Przemka Wiśniewskiego zatytułowaną „Operetka", a w katowickich domach kultury zaproszeni na festiwal artyści z Grecji, Francji, Izraela, Chile i Włoch prowadzili warsztaty teatralne z obszaru teatrów lalek. Było na bogato.

Urszula Makselon
Dziennik Teatralny Katowice
21 października 2015

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...