Zawsze bym chciała coś zmieniać

rozmowa z Gołdą Tencer

Obchodzący swoje 60-lecie Teatr Żydowski rozpoczyna sezon 5 października "Pieśnią nad pieśniami" w reżyserii Macieja Wojtyszki. W tym roku zobaczymy także spektakle Agnieszki Glińskiej czy Piotra Cieplaka. O nowościach w repertuarze mówi wicedyrektorka sceny przy pl. Grzybowskim.

Lubi Pani zmiany?

Gołda Tencer: Człowiek nigdy nie jest spełniony do końca. Owszem, bywam zadowolona, jak w tym roku po festiwalu Warszawa Singera. Ale jestem taka, że zawsze bym chciała coś zmieniać. Na przykład ożywić ulicę Próżną. Żeby powstały tam pracownie dla malarzy, małe sceny teatralne, sceny poezji. Ale to bardziej marzenie. A ponieważ moim miejscem na ziemi jest Teatr Żydowski, to chciałabym, żebyśmy mieli troszeczkę większy budżet. Wtedy moglibyśmy sobie pozwolić na wymianę międzynarodową na przykład.

Zgodzi się pani, że widać pewną pustkę w teatrze w porównaniu z tym, co się dzieje podczas Warszawy Singera?

Tak się wydaje, bo Waszawa Singera odbywa się tylko raz w roku, a teatr działa nieustannie. Jednak różne pomysły, które sprawdziły się na festiwalu (którego Teatr Żydowski jest współorganizatorem), wprowadzimy na stałe na naszą Małą Scenę. Raz w miesiącu będziemy organizować spotkania z filmem żydowskim i raz – z poezją i prozą. Pierwsze planujemy już pod koniec października. W repertuarze pojawią się także spektakle, których przedpremierowe pokazy mogliśmy zobaczyć podczas tegorocznej Warszaw Singera. Przede wszystkim 5 października odbędzie się premiera monodramu „Pieśń nad pieśniami” Szolema Alejchema. Reżyser Maciej Wojtyszko wybrał ten tekst z trzech propozycji, które mu przedstawiliśmy zapraszając do współpracy. W spektaklu gra Jerzy Walczak – aktor naszego teatru, który występował u Kawalerowicza, Wajdy czy Agnieszki Holland. Trwają też próby do monodramu Marka Grońskiego „Irena zwana Jolantą” o Irenie Sendlerowej. A pod koniec listopada zaprosimy publiczność na czytanie performatywne fragmentów książki „Ala z elementarza” Aliny Margolis-Edelman w reżyserii Agnieszki Glińskiej.

Maciej Wojtyszko i Anieszka Glińska to nie wszyscy zewnętrzni reżyserzy, którzy będą pracować w Teatrze Żydowskim.

Prawdopodobnie w maju „Sklepy cynamonowe” wg Bruno Schulza będzie u nas robiła Helena Kaut-Howson. A już w październiku Piotr Cieplak rozpocznie próby do „Księgi Raju” na podstawie Icyka Mangera. Premiera w połowie grudnia. Będzie to adaptacja powieści, której kanwą jest żydowska legenda. Mówi ona o tym, że człowiek przed urodzeniem przebywa w raju. Zanim się znajdzie na ziemi, anioł daje mu prztyczka w nos, żeby o tym zapomniał. Bohater jednak tej pamięci nie traci.

Ten motyw pojawił się także w spektaklu „Kaballah”, jednym z najciekawszych wydarzeń tegorocznego festiwalu. Paweł Passini pokazał w nim tradycję w świeży i nowoczesny sposób. Czy ten spektakl wejdzie do repertuaru?

To było przedstawienie zrobione na zamówienie Festiwalu Singera, a więc i teatru, ale z zewnętrznymi aktorami. Teraz chcielibyśmy, żeby Paweł Passini popracował z naszym zespołem. Jesteśmy w trakcie rozmów. I jestem pewna, że się spotkamy w teatrze.

Prawie wszystkie premiery w tym sezonie – poza spektaklem „Starsi Panowie – Aj” Jana Szurmieja, który zobaczymy pod koniec listopada – zrealizują reżyserzy spoza Teatru Żydowskiego. Co daje współpraca z nimi?

W żadnym razie nie chcielibyśmy, żeby z naszej sceny zniknęły realizacje stale pracujących u nas reżyserów takich jak Lena Szurmiej, Jan Szurmiej czy Artur Hofman. Dyrektor Szymon Szurmiej w najbliższym sezonie planuje natomiast premierę swojego spektaklu o Januszu Korczaku na podstawie sztuki Marka Grońskiego. Ale nowi współpracownicy zawsze wnoszą jakiś twórczy ferment, którego efekty bywają bardzo interesujące. Szczególnie, że zapraszamy ludzi, którzy zachwycili nas swoimi poprzednimi pracami.

Łatwo ich przekonać?

Myślę, że niektórym jest z nami bardziej po drodze niż innym, ale póki co nikt nam jeszcze nie odmówił. Zobaczymy, z kim jeszcze uda nam się spotkać na deskach Teatru Żydowskiego…

Katarzyna Czarnecka
Zycie Warszawy
2 października 2010
Portrety
Zofia Wasitowa

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...