Zgliszcza pięknego snu

"Dziwka z Ohio" - reż. Adam Sajnuk - Teatr WARSawy

Bohaterowie dramatów izraelskiego pisarza Hanocha Levina to ludzie, którzy bezskutecznie walczą z cierpieniem, samotnością, lękiem przed śmiercią, codziennym rozczarowaniem - bólem istnienia, zarówno tym cielesnym związanym z chorobą i starością, jak i tym pojmowanym w wymiarze duchowym i egzystencjalnym. To kobiety i mężczyźni nieustannie czekający na zmianę, która nie następuje; pogrążeni w stagnacji, niejednokrotnie uciekają w świat snów i marzeń o lepszym, szczęśliwszym życiu ("Krum", "Sprzedawcy Gumek").

"Dziwka z Ohio", jedyny do tej pory nie inscenizowany tekst dramatopisarza, to historia żebraka, który z okazji swoich siedemdziesiątych urodzin postanawia (być może po raz ostatni) zakosztować zmysłowej, niezobowiązującej przyjemności cielesnego kontaktu z kobietą. Spotkanie z tytułową dziwką z Ohio okazuje się być jednak tylko snem; wyobrażeniem pozbawionym ciężaru realności. Realności, w której nie ma miejsca na miłość i współczucie. Tutaj góruje materializm, egoizm i kult młodości - trywialna codzienność obnażająca ludzkie słabości i grzechy.

Adam Sajnuk w swojej inscenizacji umiejętnie zbliżył się do wizji świata, który w swoich dramatach kreuje Levin. Jego sceniczna interpretacja to obraz tragikomedii rozgrywającej się w szarej, choć niebanalnej rzeczywistości - zapadłej i zapomnianej dzielnicy na przedmieściach Izraela. Scena przedstawiająca obskurną kamienicę oraz wnętrze niewielkiego mieszkania głównego bohatera - Hojbittera (Zygmunt Malanowicz) i jego syna Hojmara (Bartosz Adamczyk) - to przestrzeń naznaczona obrazami wyjętymi ze świata pop-kultury. Obrazami powielającymi wizerunki kobiet (uwagę zwraca przede wszystkim ten, pokrywający powierzchnię sceny - absurdalnie wyolbrzymiona postać bohaterki z plakatu do amerykańskiego filmu z 1958 roku "Attack of the 50 Foot Woman"), które od najmłodszych lat rządzą wyobraźnią bohaterów; ich wizją świata dorosłych ludzi. Pośród wyidealizowanych figur, kadrów i twarzy spoglądających na nas z plakatów i czasopism, porusza się para żebraków - ojciec i syn oraz Bronacacki (Agnieszka Przepiórska) - uliczna prostytutka. Każde z nich w swoim życiu dotknęło dna; każde próbując uciec przed swoim smutnym losem, szybko uświadamia sobie, że pomimo wysiłku i starań, tak naprawdę "wędruje" w miejscu.

Spotkanie Hojbittera z dziwką to zderzenie z brutalną rzeczywistością, w której pozorne i chwilowe szczęście ulatnia się tak szybko, jak szybko swoje ostatnie oszczędności traci główny bohater. Jednocześnie to moment, w którym nagle powracają wspomnienia z okresu beztroskiego dzieciństwa i młodości: pierwsze, wręcz obsesyjne fascynacje kobiecym ciałem, pierwsza miłość i bliskość z drugim człowiekiem. Monologi Hojbittera to piękne i poruszające słowa starego człowieka, który nie chce i nie potrafi pogodzić się ze zbliżającą się śmiercią. To hymn na cześć rozpustnego życia pełnego niepohamowanej namiętności i witalności, które oddalają się wraz z upływem czasu.

"Dziwka z Ohio", w reżyserii Adama Sajnuka, konsekwentnie buduje świat z pogranicza jawy i snu, w którym komizm i gorzkie poczucie humoru przeplatają się z tragizmem okraszonym groteskową i ironiczną formą. Agnieszka Przepiórska i Zygmunt Malanowicz świetnie odnajdują się w swoich rolach, tworząc autentyczne, nieprzerysowane portrety bohaterów dramatu Levina. Całość inscenizacji dopełnia fenomenalna scenografia, w której słowa Hojbittera wybrzmiewają szczególnie znacząco: "Synu, ty tylko przebrałeś się za żebraka, by nauczyć się swojej roli do filmu!". U Sajnuka i Levina, wbrew pozorom, nikt nie zakłada kostiumu aktora, nikt nie odgrywa sceny z filmowej komedii z happy-endem. Jedyna gra, jaka pozostaje bohaterom, to ich własne życie. Ale jak powiada Hojbitter, życie to gra, której czasami lepiej w ogóle nie zaczynać.

Agnieszka Górnicka
Teatr dla Was
2 stycznia 2014
Teatry
Teatr WARSawy

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...