Złoty teatr w mieście Łodzi

jubileusz 120-lecia Teatru im. Stefana Jaracza

Jubileuszowy wieczór Teatru im. Jaracza uatrakcyjniła polska prapremiera sztuki "Nad", autorstwa Mariusza Bielińskiego, w reżyserii i z opracowaniem muzycznym Waldemara Zawodzińskiego. Wybór może budzić wątpliwości, bo przy takiej okazji lepiej by chyba wybrzmiał utwór bardziej, że się tak wyrażę, dostojny, by nie powiedzieć klasyczny...

Tym niemniej Teatr im. Jaracza wzbogacił swój repertuar o tekst współczesny (których ciągle brakuje na polskich scenach), drapieżny i stawiający ważne pytania związane z utratą wiary, poczuciem sprawiedliwości i człowieczeństwa, kwestiami zbrodni, kary i zemsty. To kolejny dowód na poszukiwania łódzkiej sceny. Ba, spektakl wpisuje się w najbardziej dzisiejsze dyskusje, choćby związane z pytaniami o granice odpowiedzialności i wybaczenia w sprawie Romana Polańskiego. 

Nie da się ukryć, że, w moim odczuciu, tekst Bielińskiego potwierdza kryzys polskiego dramatopisarstwa. Sprawia on wrażenie, zwłaszcza w poetyzujących fragmentach, artystycznego dotykania głębi, ale to jednak ciągle bardziej pretensja niż fakt. "Nad" zdobyło jednak tegoroczną Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną, i już choćby z tego powodu warto było po tę sztukę sięgnąć. W końcu oznacza to, że to tekst najlepszy z tych, które powstają. 

Rangę tekstu podnosi zaś jego teatralizacja dokonana przez Waldemara Zawodzińskiego. Umniejszenie samej wstrząsającej anegdoty na rzecz moralnych i bardzo ludzkich pytań, które z niej wynikają, zamknięcie tekstu w klatce człowieczych ograniczeń i psychicznych skaz i traum, których nie jesteśmy w stanie sami przepracować, wyszło mu na dobre. "Jaracz" daje tą inscenizacją widzowi zastanowienie. On teraz musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy czasem dowodem na to, że Bóg jest, nie jest to, że myślimy iż go nie ma?

Dariusz Pawłowski
Polska Dziennik Łodzki
5 października 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia