20. lat Studio Buffo

Sukces musicalu "Metro" na początku lat 90., uświadomił jego twórcom Januszowi Józefowiczowi i Januszowi Stokłosie, że nie wolno zmarnować potencjału jaki drzemie w młodych wykonawcach, którzy do występów w spektaklu zostali wyłonieni z castingów.

w 1992 roku pojawiła się szansa wynajęcia Teatru Buffo przy ul. Konopnickiej, na której przed laty występowali najwięksi aktorzy naszego kraju m.in Adolf Dymsza, Irena Kwiatkowska czy Jan Kobuszewski.

Twórcy "Metra" powołali do życia sp. z.o.o - Teatr Studio Buffo, pierwszą prywatną scenę ze stałą siedzibą po 1989 roku, która miała działać bez pomocy państwowego mecenatu.

Premierą spektaklu "Do grającej szafy grosik wrzuć" 4 września 1993 roku ruszyła najmłodszy teatr w kraju.

Na scenie zespół "Metra" w pomysłowej inscenizacji Janusza Józefowicza, śpiewał największe przeboje polskiej piosenki lat 50.

Przedstawienie okazało się tak dużym sukcesem artystycznym i komercyjnym, że w latach 90. powstały jeszcze kolejne części spektaklu z przebojami następnych dekad oraz monograficzne spektakle "Nie opuszczaj mnie...", "Elvis" i " Niedziela na Głównym".

To właśnie dzięki tym spektaklom szefom sceny przy Konopnickiej udało się wypracować styl teatru muzycznego, który jest połączeniem wysokiego poziomu wykonawstwa młodego zespołu, choreografii Janusza Józefowicza, inteligentnego pastiszu wykonywanych na scenie utworów w aranżacjach Janusza Stokłosy.

Szefowie teatru Buffo, nie zapominali również o dużych produkcjach musicalowych, przygotowując "Pannę Tutli Putli" Witkacego, rozgrywający się w rytm klubowej muzyki, adresowany do młodej widowni, musical "Romeo i Julia" czy "Politę" - pierwszy na świecie musical z zastosowaniem techniki 3D.

Niestety ciągły brak pieniędzy , jest największą bolączką twórców Buffo i uniemożliwia realizowanie kolejnych pomysłów.

Dlatego też szuka się oszczędności na każdym kroku - artyści występujący w przedstawieniach mają płacone za konkretny spektakl, dzięki czemu nie trzeba tworzyć kosztownych etatów.

Intensywna współpraca z TVP, która zatrudnia aktorów Buffo do licznych muzycznych produkcji pozwala promować teatr, który nie ma środków na rozbuchaną reklamę.

Gdy zespół wyjeżdża ze swoimi spektaklami, scena zarabia na siebie i jest wynajmowana innym artystom.

W ciągu 20 lat działalności Buffo z teatrem współpracowali m.in Michał Bajor, Edyta Geppert czy Dorota Stalińska.

Pomimo licznych trudności udało się twórcom "Metra", wypracować taki model teatru prywatnego, który na siebie będzie zarabiał.

Dziś spółka Buffo to kombinat artystyczny ze studiem nagrań,impresariatem restauracją i szkołą tańca.

W czasach szalejącego kapitalizmu, okazali się nie tylko sprawnymi menadżerami, pionierami w prowadzeniu prywatnej sceny, ale także wybitnymi artystami, bo spektakle w Buffo grane są po 300 - 400 razy.

Jednak największym sukcesem tandemu jest musical "Metro', nieprzerwanie grany od 22 lat, z 1800 spektaklami na koncie, na które nadal trudno kupić bilety.

Scena przy Konopnickiej, stała się także kuźnią talentów.

Pod okiem Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy swoje zawodowe szlify zdobywali Edyta Górniak, Doda, Michał Milowicz czy Katarzyna Groniec.

Współpraca z teatrem, dała także aktorom szansę występów w filmach, pokazach mody czy teledyskach.

Dziś kolejne pokolenie utalentowanych młodych ludzi zaczyna swoja karierę, od występów w teatrze Buffo.

Wśród nich są laureat opolskich debiutów Jerzy Grzechnik, trzykrotny mistrz świata juniorów w break - dance Paweł Orłowski czy absolwentka wydziału jazzu i rozrywki w Chicago Mariola Napieralska.

Obecnie trwają przygotowania do nowej wersji familijnego musicalu "Piotruś Pan" Przybory z muzyką Stokłosy, który z powodzeniem grany był przed laty na scenie teatru Roma...



Maciej Łukomski
Materiał Teatru
31 sierpnia 2013