Andersen strawestowany

"Żołnierzyk" to opowieść niezwykle zawiła fabularnie, porównywalna w swej strukturze do natury hipertekstu. Dzieje tytułowego żołnierzyka symultanicznie przeplatają się z losem Twórcy (Artur Dwulit) oraz Muzy (Sylwia Janowicz-Dobrowolska) - pary bohaterów prezentujących historię zabawki.

Spektakl zrealizowany przez Białostocki Teatr Lalek został wystawiony 2 czerwca 2009 roku, podczas VIII Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek Katowice Dzieciom. Autorem scenariusza, który stworzony został na motywach opowiadania Hansa Christiana Andersena jest Jacek Malinowski. 

Przed wejściem do sali widowiskowej przybyłych wita dwójka aktorów oraz pacynka, zapraszająca na spektakl oraz zapowiadająca występujących aktorów. Widz, przekraczając bramy katowickiego Teatru Ateneum, przenosi się do spluralizowanej rzeczywistość teatralnej fikcji. Tu otacza go mnogość wymiarów, wielość bytów, nieustanne poszukiwanie odniesienia do odniesienia, niczym Barthesowski świat signifiant i signifié. 

Poetyka teatru w teatrze stanowczo podnosi atrakcyjność zaprezentowanego spektaklu. Niezaprzeczalnie o jego wysokiej wartości artystycznej decyduje także doskonałe zastosowanie elementów scenografii, światła oraz muzyki. Zmiana sytuacji scenicznej akcentowana jest zmianą koloru światła, tempa, natężenia oraz rytmu muzyki. 

Atmosfera magii i tajemniczości, jakże pociągająca dla umysłu młodego widza, została uzyskana poprzez użycie sztucznej mgły. Dodatkowym atutem jest gra aktorska nastawiona na repetycje dobrze znanych słów, związanych z żywiołem magiczności. Zatem pojawiają się tu popularne formułki typu "czary-mary". Z zakresu mowy dziecięcej, wchodzącej w skład języka potocznego, uwypuklono nadmierne używanie przez najmłodszych wyrazu \'ja\'. Nie jest on jednak sygnalizatorem nacisku na \'ego\', na \'ja\' personalne, tylko oznacza zachwyt wyrażany przez dziecko. 

Ważną cechą przedstawienia jest nastawienie na interakcyjność. Po akcji Muzy, rozpoczynającej pewne zdanie, następuje spontaniczna reakcja widowni, dopowiadającej zakończenie myśli tajemniczej damy z obrazu. Postać ta, kojarzona z dobrą wróżką, odziana jest w bogatą, balową, zieloną suknię. Jej strój kontrastuje z ubogim przyodziewkiem Twórcy.  

Uboga warstwa słowna, zasadzająca się na infantylnym słownictwie podkreśla wpisanie w tekst inscenizacji określonego, dziecięcego widza. Jednakże sztuka ta obfituje w metaforyczne obrazowanie. Ezopowym językiem przemyca się treści ukryte, będące zbyt zawiłymi dla umysłu młodego interpretatora. Zatem fakt ten wyklucza zaadresowanie spektaklu wyłącznie do najmłodszych. Symbolicznie przedstawiony artysta, nazwany tu Twórcą, podczas swojej drogi życiowej pokonuje kolejne stadia rozwoju. Ze śpiącego, błąkającego się pomiędzy marzeniami sennymi, poprzez niemoc twórczą, nerwowe przeszukiwanie zapisanych gęsim piórem kartek, na których widnieje zaledwie kilka słów dochodzi do pełni. Jego twórczość wzbogacona duchowym przeżyciem zostaje przelana na papier.

Wieńcząc swe dzieło Twórca wznosi się na wyższy wymiar poznania. Pamięta jednak o tym, by jego dusza nie zatraciła nigdy pierwiastka dziecięcego, gdyż to on odpowiada za kreatywne myślenia oraz możność podróżowania między wymiarami bytowymi. Przekaz płynący z inscenizacji Żołnierzyka głosi, iż musimy pielęgnować w sobie nasze wewnętrzne dziecko, a nasze losy są niejako prezentem, który otrzymujemy od przeznaczenia.



Magdalena Mikrut-Majeranek
Dziennik Teatralny Katowice
3 czerwca 2009
Spektakle
Żołnierzyk