Anna Dymna na zdjęciach Plewińskiego

Od środy w Muzeum Narodowym w Krakowie można podziwiać wystawę fotografii Wojciecha Plewińskiego, zatytułowaną "Szkice z kultury/szkice z natury". Oglądając ekspozycję nie sposób oderwać wzroku od jednego zdjęcia

To akt młodziutkiej Anny Dymnej, jednocześnie niewinnej, choć patrzącej w obiektyw fotografa filuternym wzrokiem.

- Fotografowałem Anię jeszcze jako statystkę w Teatrze im. J. Słowackiego. Wtedy nie zwróciła mojej uwagi. Kiedyś jednak jechałem samochodem i zauważyłem ją spacerującą po chodniku. Zatrzymałem się i zaproponowałem jej sesję. Zgodziła się. Pojechaliśmy gdzieś w okolice Lasku Wolskiego i zacząłęm ją fotografować w łanach zboża. Myśl o tym, by uwiecznić ją nago, pojawiła się nagle. Wczesniej nie miałem takiej koncepcji. Zaufała mi i zgodziła się - wspomina Wojciech Plewiński, którego zdjęcia podzielono na wystawie na kilka sekcji - "Portrety własne", "Akty", "Portrety kobiet", "Portrety", "Zauważone", "Teatr" i "Łowy".

Przechodząc z jednej sali do drugiej, natrafimy na zachwycające cykle zatytułowane "Pejzaż cielesny" i "Akty". Zaskakuje w nich szczególnie sposób prezentacji kobiecej cielesności. Za to na pewno rozbawią widzów zdjęcia Romana Polańskiego. Reżyser został uwieczniony przez Plewińskiego w trakcie tańca na stole, w samej tylko piżamie. Poza tym na fotografiach rozpoznamy m.in. zażywającą uroków słońca Beatę Tyszkiewicz i przygrywającego na saksofonie swojej żonie Zofii Krzysztofa Komedę.

Wystawa będzie czynna do 28 sierpnia.



(-) (-)
Polska Gazeta Krakowska
24 czerwca 2011
Portrety
Anna Dymna