Aromaty muzyki i tańca

Pisanie o tańcu czasami staje się sztuką samą w sobie. Nie chodzi o wykazanie się znajomością technik, gatunków muzycznych i możliwych porównań do stylów i osób. Trudność w przypadku tańca polega niekiedy na tym, że nie da się słowami wyrazić ulotnej struktury ruchów oraz energii, jakiej może "doświadczyć" sensualnie widz podczas bezpośredniego oglądania spektaklu. "Without Music I Am Nothing" pokazany w bardzo szczelnej przestrzeni Teatru Gdynia Główna, ograniczonej niskim stropem i mimo wszystko niewielkiej, to przykład tanecznej ekspresji wymykającej się ramom słowa, mimo że samo verbum w komunikacji artystycznej zostaje wykorzystane.

Dramaturgia spektaklu rozwija się "linearnie" w warstwie energetycznej, brak fabularyzowanej opowieści o postaciach powoduje, że albo widz ulegnie klimatowi, jaki stwarzają tancerze, albo będzie miał wrażenie, że komunikat jest wyjątkowo nieczytelny. Josué Joseph oraz Przemysław Wereszczyński pozwolili sobie na koncept taneczny budowany wyłącznie na pozytywnym przekazie, którego osią stają się rytm, dźwięki i muzyka odtwarzane oraz tworzone bezpośrednio. Tajemnica przekazu zawiera się w zrozumieniu intencji tancerzy, pozostających pod wpływem wyzwalających się emocji. Josué Josepha La Época (od nazwy prowadzonej przez siebie instytucji tańca w Nowym Jorku) można określić jako "wodzireja" rytmu, który steruje dramaturgią i dwojgiem tancerzy, sam niekiedy popadając w magiczny, rytmiczny trans. Urszula Bańka "reprezentowała" estetykę tańca klasycznego, baletowego, choć została również "wywołana" do popisu solo w rytmie salsy. Przemysław Wereszczyński urzekł wulkaniczną energią, złożoną z mikroruchów, skoncentrowaną, sekwencyjną i radosną. Fascynująca była zarówno jego mimika, jak i dynamika, prezentowana w interakcji z partnerem. Urzekł szczególnie podczas solowej interpretacji pustki spowodowanej brakiem relacji z dźwiękiem. Intensywne poszukiwania ekwiwalentów dźwięku nie przyniosły ukojenia. Ersatze nie zadziałały, pustka wciąż czekała na dźwięk.

"Without Music I Am Nothing" to rodzajowa opowiastka o energii tańca. To pewnego rodzaju filozofia oparta na ujawnianiu skumulowanej, wewnętrznej mocy formowanej poprzez ciało. To "czytanie" wkodowanej, własnej zmysłowości, prowadzące do eksplozji znaków poprzez ruch. Ta opowieść trojga tancerzy jest ilustracją nie tylko warsztatu, ale także percepcji świata, uwikłanego w różne dźwięki i transmisje energii.

Drugi dzień premierowy był ponadto obfity w inne walory - na przedstawieniu pojawili się rodzice Josué Josepha, którzy przylecieli bezpośrednio z Nowego Jorku. Warto skusić się w kwietniu na esencjonalne smaki tańca. Gdyńsko-nowojorskie trio będzie można zobaczyć już 8 i 9 kwietnia w Teatrze Gdynia Główna.



Katarzyna Wysocka
Gazeta Świętojańska
19 marca 2016