Badania na ludzkich organizmach

Artyści zaproszeni na festiwal ciało/umysł nie boją się zadawać trudnych pytań na temat postrzegania ludzkiego ciała. W jakiej formie to robią? Dowolnej.

9. Międzynarodowy Festiwal Tańca Współczesnego przynosi nam szorstkie, konceptualne pokazy. Ale to nie jest wada, bo zostawiają one w nas głęboki ślad emocjonalny i mnóstwo pytań, na które długo nie znajdziemy odpowiedzi.

Czy umiemy już w pełni przyjąć spektakl, gdzie tańca nie ma w ogóle? Testem był "Your Girl" Włocha Alessandro Sciarroni. Choreograf postawił w nim pytanie o siłę pożądania, a zrobił to w kontekście ciał dwójki tancerzy - kalekiego i idealnego. Dodatkowo performance w wykonaniu Chiary Bersani i Matteo Ramponi niósł ze sobą dodatkowe znaczenia dla Polaków, bo rozgrywał się w ciszy, na scenie wyglądającej jak opustoszałe laboratorium, czytaj: w świecie społecznej pustki, w jakiej u nas często żyją niepełnosprawni.

Tę pustkę, problemy z akceptacją i komunikacją zauważyli także twórcy najlepszych - jak do tej pory - pokazów: prapremierowego "Just Say It" i "Gender Jungle - Wo/man" [na zdjęciu].

"Just Say It" w choreografii Michaela Schumachera, wykonany z Renatą Piotrowską, Iwoną Olszowską i Igorem Podsiadłym, brutalnie udowodnił, że współczesna komunikacja werbalna sprowadza się do czterech słów "oh!", really?", "what?" i "yes". Amerykanin pokazał (improwizacją, humorem, zaskakującymi zwrotami akcji i przede wszystkim ciekawym ruchem), jak ważne jest posiadanie dystansu do siebie i zastanawianie się nad jakością przyjaźni.

Z kolei Doris Stelzer w "Gender Jungle - Wo/man" przeprowadziła na widzach zupełnie inne badanie - dotyczące stereotypów postrzegania. Do eksperymentu wybrane zostały dwa ciała męskie i jedno kobiece. Ale w miarę upływu czasu pojawiły się wątpliwości, bo poprzez charakterystyczny ruch identyfikacja bohaterów została zaburzona. Ideał mężczyzny stawał się kobietą, gejem, hermafrodytą, a kobieta mężniała, dziwaczała, zanikała. Kto ten spektakl widział, ten z pewnością był zaskoczony, jak minimalne ruchy - barków, dłoni, twarzy - wpływały na ten proces.

Przed nami jeszcze kilkanaście wydarzeń - m.in. miejski projekt o podglądactwie "Living-Room Dancers" Nicole Seiler (1 - 2.10, Nowy Wspaniały Świat), współczesne "Święto wiosny" kanadyjskiej gwiazdy Marie Chouinard (28.09, Teatr Polski) i poetycko-polityczny "Loredreamsong" Compagnie Figure Project (30.09, teatr IMKA). Festiwal potrwa do 2 października.



Sandra Wilk
Zycie Warszawy
29 września 2010