Bajkowy świat

Opowieść o dziewczynce zwanej Calineczką zna każde dziecko. Teatr Lalki i Aktora "Pinokio" w Łodzi już kolejny sezon zaprasza na sceniczną odsłonę tej pełnej magii i fantazji bajki.

Szukająca dla siebie miejsca na świecie malutka dziewczynka (Anna Sztucer-Mieszek) poznaje na swojej drodze wiele ciekawych, zabawnych, ale też niemiłych postaci. Od żyjących w stawie zielonych żabek, poprzez Panią Myszkę (Urszula Binkowska) i Pana Kreta (Tadeusz Płucienik), do pięknych Elfów. Okazuje się niestety, że nie wszyscy gotowi są nieść pomoc, a wręcz przeciwnie - wszędzie trzeba uważać na czyhające w ukryciu zło, bo nawet ci najbardziej przyjaźni mogą okazać się wrogami. 

Razem z postaciami najmłodsi widzowie, do których kierowana jest sztuka, mogą poznać smak smutku i rozczarowania wynikający z nagannego zachowania bajkowych bohaterów, oraz to, czym jest prawdziwa, piękna, bezinteresowna miłość i jak potężną ma ona moc. 

Dodatkową magię wprowadzają niesamowicie kolorowe lalki oraz nieustannie zmieniająca się scenografia, która raz zabiera nas nad żabi staw, to znowu przenosi to chatki Pani Myszki, czy pełnego pięknych kwiatów, spokojnego miejsca zamieszkiwanego przez Elfy. Nie można również zapomnieć o radosnych piosenkach, które wywołują bardzo żywe reakcje publiczności i tanecznej choreografii, która sprawia, że trudno utrzymać nogi w jednym miejscu.

Brawa należą się również aktorom-lalkarzom, którzy bardzo precyzyjnie animowali swoimi lalkowymi postaciami, niejednokrotnie prowadząc do zabawnych sytuacji wywołujących śmiech i gromkie brawa. Trudno zapomnieć o postaci Szerokogębusia (Włodzimierz Twardowski) – niedoszłego męża Calineczki, który poprzez taniec próbował uwieść dziewczynkę, czy o tańczących synchroniczny układ i śpiewających Królikach ( Krzysztof Ciesielski, Mariusz Olbiński) chowających się w chatce Myszki przed złym Kretem. Najwięcej jednak emocji wzbudziła finałowa scena, kiedy to aktorzy przeistaczali się w kreowane wcześniej lalkowe postaci i zabierali nas w podróż do elfiego raju, gdzie panuje nieustająca radość i dobro.

„Calineczka” to jedna z tych baśni Andersena, o której nigdy się nie zapomina i do której zawsze chętnie się powraca, a wystawiona na deskach łódzkiego „Pinokia” inscenizacja daje możliwość oddania się magii teatru.



Kamila Golik
Dziennik Teatralny Łódź
8 kwietnia 2009
Spektakle
Calineczka