Bez sielanki
Dla Adama Guzińskiego "Na wsi" to opowieść o niemożności ucieczki od prawdziwego życia. Bohaterowie dramatu swoje życie opierają na sytuacjach pozornych, szablonowych, z których wytrąca ich jedynie zadawany sobie nawzajem ból.Mąż, żona i tajemnicza kobieta. Można by się spodziewać klasycznego trójkąta. Irlandzki dramaturg Martin Crimp idzie jednak dalej - na podstawie tej banalnej sytuacji buduje historię emocjonalnych uzależnień. Rządzi nimi jedna zasada: brak szczerości. Bohaterów "Na wsi" poznajemy, gdy Richard (Krzysztof Kuliński), cyniczny lekarz pracujący na angielskiej prowincji, przywozi do domu nieprzytomną kobietę. Plącze się w zeznaniach: mówi, że znalazł ją leżącą przy drodze, potem, że sama wsiadła do jego samochodu. Corinne (Ewelina Paszke-Lowitzsch), jego bezbarwna żona, nie wierzy w te tłumaczenia, ale pragnie, by okazały się prawdziwe. Małżeństwo wygnała na wieś przeszłość, a nie, jak twierdzą, chęć ucieczki od londyńskiego gwaru. Richard odurzał i wykorzystywał seksualnie swoje pacjentki. Jedną z nich jest Rebecca (Maria Czykwin), którą omdlałą przywiózł do domu. "Na wsi" to opowieść o życiowej apatii, ucieczce od prawdziwych emocji. Bohaterowie w otoczeniu symbolicznej scenografii - sztucznej trawy, którą wyściełana jest podłoga - toczą niekończące się dialogi. Są jak mówiące kukły: powtarzają kwestie, ale ich słowa nie mają znaczenia. Nieliczne momenty, gdy są szczerzy, to chwile, gdy krzywdzą się fizycznie i emocjonalnie. Adam Guziński sednem spektaklu czyni nie same wydarzenia, ale ich psychologiczną głębię - stąd symboliczna scenografia i skromna oprawa muzyczna. Na pierwszy plan wysuwa grę aktorską, która jednak wymaga dopracowania. Postaci bywają przerysowane, płaskie. Najlepiej radzi sobie Paszke-Lowitzsch, której Corinne pokazuje wiele twarzy: bywa zahukaną kurą domową, ale i zdecydowaną kobietą. "Na wsi" Guzińskiego to projekt obiecujący. Na razie jedynie projekt. Martin Crimp "Na wsi", Scena na Strychu Wrocławskiego Teatru Współczesnego, reżyseria: Adam Guziński. Scenografia i kostiumy: Jagna Janicka.
Katarzyna Kamińska
Gazeta Wyborcza Wrocław
22 grudnia 2007