Bez słów prawdę powie

Przekaźnik, tuba do gadania dla animatora, lalka. Gdzie jest granica? Może niedaleko nam do materii nieożywionej? Co sprawia, że jesteśmy kimś dla kogoś? A może całe zło świata da się wepchnąć do pieca, zamknąć i spalić? Czy starość może nauczyć się czegoś od młodości? A właściwie czemu?

Bez niełatwych pytań nie byłoby nas pewnie tutaj. Nas, czyli ludzi. Taka już nasza uroda, że lubimy drążyć, szukać, podnosić dywany i zaglądać do słoików. Lubimy uchylać rąbka tajemnicy, odkrywać prawdę, zatajać sekrety, miewać konszachty, a później wydobywać na światło dzienne. Lubimy też patrzeć w lustro. Czasem zdarza nam się, że lustro, jak lalka, spojrzy w nas.

W ubiegłą środę w Teatrze Lalek Banialuka dobiegł końca XXIX Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej. Podczas tegorocznej edycji mieliśmy okazję zobaczyć siedem spektakli konkursowych w wykonaniu zarówno polskich, jak i zagranicznych twórców. To wyjątkowe, bielskie święto sztuki lalkarskiej urozmaiciły liczne wydarzenia towarzyszące: warsztaty z budowy oraz wykorzystania lalek, widowiska rozgrywane w otwartych przestrzeniach miejskich, studenckie etiudy oraz przedstawienia repertuarowe Banialuki.

Pięć dni mierzenia się z formą, odkrywania nowych technicznych rozwiązań, przyglądania się znajomym tematom z innej perspektywy. Każda z propozycji, która znalazła się w rozkładzie festiwalowym posługiwała się nieco inną konwencją, podejmowała formalną stronę spektaklu lalkowego z innym nastawieniem i dynamiką. Do realizacji teatralnych koncepcji twórcy sięgali po rozwiązania z pogranicza teatru tańca czy pantomimy, bawili się konwencjami, opowiadali swoje historie pół żartem pół serio, puszczając ukradkiem do widza przymknięte oczko.

Werdykt jury, ogłoszony pod koniec festiwalu okazał się łaskawy dla kilku grup prezentujących swoje spektakle w trakcie tych pięciu dni. Nagroda Aktorska im. Jerzego Zitzmana, przyznawana przez Zarząd Sekcji Teatrów Lalkowych ZASP powędrowała do Tity Iacobelli z Compage Belova-Iacobelli za wybitną kreację aktorską w spektaklu „Czajka‟. Ten sam tytuł zdobył również Grand Prix tegorocznego festiwalu, potwierdzając tym samym potencjał drzemiący w zaskakujących mieszankach kulturowych. Przypuszczać można, że ten chilijsko-rosyjski duet tworzący po francusku w samym sercu Belgii niejednym nas jeszcze oczaruje.

Nagrodę specjalną festiwalu zdobyła hiszpańska grupa Zero en Conducta Company za spektakl „Mechanika duszy‟, w którym pięciu animatorów spotykało się na scenie z Nolanem, lalką ludzkich rozmiarów. Choć właściwie można spokojnie powiedzieć, że to on spotykał się z nimi. Werdyktem jury bowiem doceniono tu umiejętność zacierania granic między aktorem a animantem. Przedstawienie zostało również uhonorowane nagrodą Polskiego Ośrodka Lalkarskiego POLUNIMA.

Młodzi Krytycy zwrócili natomiast uwagę na francuski spektakl konkursowy „Traversées‟ w wykonaniu Théâtre de l'Entrouvert w reżyserii Elise Vigneron, który został przez nich nagrodzony za wielość użytych technik teatralnych oraz otworzenie przed widzem możliwości głębokiego przeżycia teatralnego.

Na kolejną edycję bielskiego festiwalu przyjdzie nam czekać następne dwa lata. Tegoroczna jednak zostawia nas z masą pytań, niezmienną magią ożywianej materii i odwracanego porządku oraz, na nasze szczęście, z niewieloma odpowiedziami.



Marta Tomaszek
Dziennik Teatralny Bielsko-Biała
31 maja 2022
Portrety
Jacek Popławski