Blues for two

On: „Już Cię nie kocham"

Ona: „Jesteś dezerterem."


 

On teoretyzuje, intelektualizuje, posągowy, tylko jego twarz coraz bardziej tężeje, blednie, mięknie. Ona płacze, tupie, pozornie znacznie bardziej rozemocjonowana, temperamentna. Ich stopy brodzą w niebieskim piachu, piach przykleja się do skóry i na niej zostaje. Piach żłobiony przez światło. Są jeszcze dwie ściany po obu stronach - plaży? Ringu? I oprócz tego nic, tylko wojna między nimi. I mimo że jedynie mówią, najpierw on, później ona w następujących kolejno monodramach, mimo że krążą dookoła i jedno drugiego nie dotyka – krew płynie strumieniami, bo wyszarpują sobie flaki.

Katarzyna Herman i Juliusz Chrząstkowski grają zupełnie inaczej, każdy w odmienny sposób obrazuje moment rozkładu związku, każdy z nich czym innym przekonuje widza o swojej autentyczności. W tym spektaklu, w prostej scenografii, słowo nie opisuje wydarzeń, historii, powołuje do życia jedynie zamazane, napęczniałe od emocji wspomnienia; krystalizuje bolesne „teraz", trudne do uniknięcia „jutro". Słowo przeciwko słowu. Już nic między nimi się nie zmieni.

Wtedy ona powie: chodźmy. Trzeba się rozejść.
A widownia wstanie i zacznie im klaskać.



Magdalena Nawrocka
Dziennik Teatralny Kalisz
17 maja 2019