Bodziec – reakcja

Istnieją przedstawienia, na które chcemy się wybrać do teatru tylko z powodu pewnej wewnętrznej przekory, kiedy mamy nadzieję, że w końcu coś nas pozytywnie zaskoczy.

„Mleczarnia" Jacka Rykały powróciła na afisz. Tym razem można ją zobaczyć w Teatrze Bez Sceny. Wcześniej, przez siedem sezonów, z dużym powodzeniem wystawiano ją w Teatrze Wyspiańskiego.

Andrzejek i Mareczek, dwaj dawni koledzy, spotykają się w wiadomej izbie. Spędzają tam, o dziwo, bardzo przyjemnie czas głównie na wspomnieniach z czasów młodości. Teraźniejszość jest mniej istotna - mam nieodparte wrażenie, że nie ma w tym wypadku o czym mówić, ponieważ obaj są takim straceńcami żyjącymi przeszłością.

Krążymy z nimi po sosnowieckich ulicach; Dęblińskiej, Teatralnej, Długiej a także zaglądamy do mleczarni, miejsca zapachów i smaków z dzieciństwa. Pijackie przemyślenia co chwila przerywane są wulgaryzmami, a te stanowią chyba połowę słów padających ze sceny.

Wulgaryzmy w „Mleczarni" mają swój moment. Są one tak ważne w sztuce, że aktorzy robią specjalne pauzy w oczekiwaniu na śmiech widowni. Jest trochę jak w Kabaretowej Scenie Dwójki. Zabieg, którego celem jest rozbawienie i potrzeba szokowania, który w ogóle nie jest środkiem do wyrażenia czegoś. Wystarczy, że będzie soczyście.

Drugą sprawą, bardziej istotną, jest sposób, w jaki mówi się w „Mleczarni" o kobietach. Nie chodzi o pewien sarkazm i złośliwości, które odpowiednio „podane" są do przyjęcia. Mam raczej na myśli przedmiotowe traktowanie kobiet w ogóle. Padały na scenie bardzo obraźliwe, krzywdzące słowa.

Kiedy niespodziewanie Robert Talarczyk, nowy dyrektor Teatru Śląskiego, zdecydował iż, „Mleczarnia" schodzi z afisza, było to dla wszystkich dużym zaskoczeniem. Sztuka biła wtedy wszelkie możliwe rekordy popularności, także w telewizji (zarejestrowana przez Telewizję Katowice w ramach Nocy Teatrów ustanowiła rekord oglądalności.) Teraz powraca do teatru Andrzeja Dopierały, po to aby „szokować i bawić".

 



Blanka Hasterok
dla Dzienika Teatralnego
26 czerwca 2015
Spektakle
Mleczarnia