Bóg odległy jest bogiem zbędnym
Aktorzy Teatru Lalki i Aktora Pinokio w Łodzi ożywili wczoraj na scenie Teatru Polskiego najważniejszych bogów znanych cywilizacji oraz pozostałych bohaterów kontrowersyjnej książki Ignacego Karpowicza - "Balladyny i romanse".Ignacy Karpowicz, laureat Nagrody Nike za "Gesty" oraz Paszportu Polityki właśnie za "Balladyny i romanse" stworzył powieść, w której bogowie - m.in. Nike, Afrodyta, Ozyrys, Jezus, czy Lucyfer - schodzą na ziemię, aby przywrócić ludziom wiarę. Trafili jednak do współczesnego świata: globalnej wioski, w którym od dawna ludzie mają innych bogów - wytwory pop-kultury. A do tego jeszcze lądują w Polsce, kraju kategorii B, gdzie "przemoc w rodzinie jest na porządku dziennym, a tolerancja w zaniku". Całość jest ironicznym spojrzeniem na aktualną kondycję ludzkości.
Obraz ten przeniósł na scenę Konrad Dworakowski, którego spektakl - pod tym samym tytułem - obejrzeliśmy wczoraj, w ramach trwającego w Bydgoszczy Festiwalu prapremier. Razem z zespołem Teatru Lalki i Aktora Pinokio w Łodzi stworzył widowisko oparte na kilku scenach literackiego pierwowzoru.
Najpierw więc widzowie poznali ziemskich bohaterów książki - umęczoną życiem i starością Olgę, przeżywające kryzys małżeństwo oraz samotnego mężczyznę. Potem animatorzy zrzucili ciemne kostiumy i oto na ziemię zeszli bogowie, zupełnie jak ludzie - nienawidząca mężczyzn Atena, borykający się z problemem dwóch ojców Eros, będący na "topie od 2000 lat" Jezus, głupiutka Afrodyta, czy wyniosła Nike. Wszyscy, zgodnie z hasłem "Miejsce boga jest na ziemi, bo bóg odległy jest bogiem zbędnym", mają przypomnieć ludziom o swoim istnieniu.
Na pewno na uznanie zasługują stroje Mariki Wojciechowskiej oraz praca Jacka Owczarka, który wypracował z aktorami Pinokia całkiem intrygujący ruch na scenie. Udane były też lalki, dzięki którym zespół opowiedział - niestety, w raczej przaśny sposób - o sprawach ważnych.
Natomiast już dziś, o godz. 19, w ramach Festiwalu Prapremier obejrzymy "Klub miłośników filmu Misja", który w Bydgoszczy wystawi Teatr Łaźnia Nowa z Krakowa. Na scenie zobaczymy m.in. goszczącego już wielokrotnie w Bydgoszczy - Jana Peszka.
W kasach TPB dostaniemy bilety już tylko na cztery przedstawienia:
"Piątą stronę świata" w reż, Roberta Talarczyka (piątek, 4 października, godz. 20),
"Betlejem Polskie" w reż. Wojciecha Farugi (sobota, 5 października, godz. 20),
"Requiemaszynę" w reż. Marty Górnickiej (niedziela, 6 października, godz. 18)
oraz na ostatni, pozakonkursowy pokaz w ramach FP -"Europa" w reż. Janusza Kicy (niedziela, 6 października, godz. 20).
Ostatni z tych spektakli to najnowsza międzynarodowa koprodukcja bydgoskiego teatru. Jego pokaz będzie równocześnie polską premierą.
Bilety na wszystkie te spektakle kosztują od 35 do 100 złotych.
(bog)
Gazeta Pomorska
4 października 2013