Bohater naszych czasów

Sztuka Jerzego Andrzejewskiego i Jerzego Zagórskiego, napisana w 1944 roku, doczekała się kilku zaledwie wystawień - najgłośniejszy był spektakl Kazimierza Dejmka w 1956 roku, zrealizowany na fali politycznej odwilży.

I właśnie z tą inscenizacją próbują zmierzyć się Marcin Liber i Marcin Cecko. Historia średniowiecznego szwajcarskiego bohatera narodowego Arnolda Winkelrieda, a właściwie obchodów 20-lecia jego tragicznej śmierci, zachęca wręcz, by użyć jej jako politycznego teatru aluzji. I tak - na pierwszy rzut oka robią twórcy gdańskiego spektaklu.

Ojczyzną Winkelrieda staje się Polska atakowana przez wojska Unii Europejskiej. Jednak Liber i Cecko nie poprzestają na politycznym kabarecie, proponują widzom opowieść o procesie powstawania ponurej rewii narodowej. Publiczność zasiada więc na scenie udającej salę prób. Aktorzy chwilami mówią we własnym imieniu, chwilami wcielają się w postaci z dramatu. Fikcja płynnie miesza się tu z rzeczywistością, tworząc barwny, acz nieco chaotyczny świat.

Spektakl broni się dzięki dowcipnemu i bezpretensjonalnemu aktorstwu. W pamięci zostają przede wszystkim Jacek Labijak jako przeżywający wewnętrzny kryzys poseł węgierski i Magdalena Gorzelańczyk w roli zakamuflowanej prawicowej patriotki.



Michał Centkowski
Newsweek Polska
20 czerwca 2018
Portrety
Marcin Liber