Carmen wyzwolona

Teatr Powszechny w Radomiu swój kolejny sezon zakończył dość nietypowo, bo prapremierą: w niedzielę 20 czerwca odbyło się pierwsze w Polsce wystawienie spektaklu "Carmen Latina" w reżyserii Tomasza Dutkiewicza - uwspółcześnionej wersji jednej z najbardziej znanych oper George\'a Bizet\'a - "Carmen". To, po "Skrzypku na dachu" oraz "Piaf", trzecia już propozycja radomskiej sceny skierowana dla miłośników muzycznych form w teatrze

„Carmen Latina” to dokonana przez Stewarta Rottera i Calluma McLeoda trawestacja słynnej opery buffy na spektakl muzyczny z songami. Z samej opery raczej niewiele tutaj zostało, jedynie zarys libretta, ale tylko zarys, bo uwspółcześnienie „Carmen” dokonało się również w warstwie fabularnej. Z tego skoligacenia przeszłości z teraźniejszością powstał dynamiczny, młodzieńczy i świeży musical. 

Akcja przeniesiona została do wyimaginowanego miasteczka Santa Maria usytuowanego gdzieś w Ameryce Południowej, zaś główni bohaterowie to: współczesna wyzwolona kobieta, której nie za bardzo chce się pracować (Carmen), pełen zapału by oddać się służbie krajowi żołnierz (Jose) oraz gwiazdor-piłkarz (Escamillo). Zamiast corridy jest zatem zielona murawa boiska, tawerny zastępują tu nocne kluby, bogaci kupcy to zagraniczni biznesmeni, a ziomkowie Carmen to grupka dzisiejszych dyletantów  (dredziarze, hip-hopowcy, transwestyta, niespełniony pisarz) spędzających dnie leniwie a noce w sposób szalony. 
 
Twórcom spektaklu udało się zgrać nie znający się wcześniej zespół artystów: aktorów dramatycznych radomskiego teatru, zespołu tancerzy zaproszonych do udziału w projekcie oraz aktorów scen muzycznych gościnnie występujących w „Carmen latina”. I ten właśnie zespół aktorów jest największą zaletą radomskiej produkcji. Podczas spektaklu wydobywa z siebie niezliczoną ilość energii.

Na uznanie zasługują liczne pomysły choreograficzne oraz muzyczne aranżacje znanych arii. Na potrzeby spektaklu zbudowano kilka podestów oraz schodów. Uruchomiono również dwie obrotówki, pozwalające na szereg szybkich zabiegów inscenizacyjnych. Całość scenografii utrzymana została w stalowych barwach, rozjaśnionych w poszczególnych scenach naściennymi graffiti. Scenografia w ciekawy sposób koresponduje zatem z warstwą dźwiękową spektaklu – rockowymi songami.   

Dynamika obu elementów: muzyki i choreografii zaskakuje wielokrotnie, ich wykonanie zaś zasługuje na szczery podziw. Widać, jak wiele pracy artyści (zarówno twórcy jak i wykonawcy) włożyli w to widowisko pracy, czasu, poświęcenia, ale i dobrej zabawy. 

Prym wiedzie Marta Wiejak jako Carmen. Jej bohaterka to kobieta wyzwolona – trochę bezczelna, trochę arogancka. Balansująca na granicy dobrego smaku. Znać, że aktorka potrafi zarówno śpiewać jak i tańczyć. Poza tym bardzo dobrze wypada również jako aktorka dramatyczna. Nie sposób oderwać zatem od niej oczu – zwłaszcza, że ubrana jest w tak charakterystyczną dla tej postaci czerwoną suknię podkreślającą jej wdzięki. Aktorce dzielnie partneruje męska część obsady, zwłaszcza odtwórcy ról Josego oraz Escamillo – Łukasz Talik i Marcin Wojtowicz.

Interesującym pomysłem było powtórzenie na zakończenie spektaklu najbardziej znanych przebojów pochodzących z musicalu. Zwykle bowiem po zakończeniu spektaklu widz odczuwa pewien niedosyt i chciałby raz jeszcze usłyszeć ulubiony kawałek, który akurat wpadł mu w ucho. Tutaj na deser serwuje nam się bardzo widowiskową i jednocześnie ekspresową powtórkę hitów.

Efekt końcowy tego przedsięwzięcia? Owacje na stojąco, co oznacza tylko jedno: w przyszłym sezonie „Carmen Latina” w reżyserii Tomasza Dutkiewicza z pewnością święcić będzie triumfy oglądalności!   

„Carmen Latina” kończy sezon radomskiego Teatru. Sezon atrakcyjny, ciekawy, wielobarwny, obfitujący w wydarzenia znacznie bardziej interesujące niż miało to miejsce w przeszłości. Zbigniew Rybka to doświadczony i niezwykle sprawny dyrektor i menadżer. Przede wszystkim jednak fachowiec od teatralnej materii. Potrafił przygotować dobry i skuteczny program dla głodnej teatru publiczności Radomia. Dla najmłodszych wymyślił i otwarł scenę lalkową „Fraszka”, na inaugurację której Petr Nosalek wyreżyserował baśń Braci Grimm - ”Kopciuszek”.  W sumie Teatr wystawił w sezonie 2009/2010 dziewięć udanych premier, do wyreżyserowania których zaprosił znanych reżyserów, jak: Tomasz Dutkiewicz, Krzysztof Babicki czy Przemysław Wojcieszek. 

W jaki sposób działalność Teatru oceniają w Radomiu świadczy fakt, że w dniu premiery „Carmen Latina” Zbigniew Rybka właśnie za różnorodność repertuarową został laureatem Radomskiej Nagrody Kulturalnej za 2009 r. Doceniono go za różnorodność repertuarową i  znakomite spektakle.

Ciekawe, czym zespół Teatru zaskoczy swoich widzów w zbliżającym się sezonie? Wydaje się, że niewątpliwy sukces, jaki dotychczas odniósł Rybka w tym Teatrze pozytywnie wpłynie na jakość i atrakcyjność także i tego, co będzie się działo w przyszłym teatralnym roku oraz, że radomska publiczność będzie jeszcze tłumniej niż obecnie dawała temu dowody uznania.



Ryszard Klimczak, Marta Odziomek
Dziennik Teatralny
3 lipca 2010
Spektakle
Carmen Latina