Charytatywny spektakl w Kamienicy

7 października br. (poniedziałek) o godzinie 19:00 w Teatrze Kamienica odbędzie się specjalny pokaz spektaklu pt. 4 tony podłogi. Wydarzenie zorganizowane jest z myślą o podopiecznym Fundacji "Omega Pomagamy" - Rafale Zielińskim, który cierpi na chorobę zwaną SLA - stwardnienie zanikowe boczne.

Stwardnienie zanikowe boczne jest nieuleczalną, postępującą chorobą prowadzącą do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej, co prowadzi do zaniku mięśni w organizmie, a w końcu do śmierci.

31-letni Rafał, jak mówi "ma po co żyć" (w jego planach jest m.in. podróż dookoła świata, którą miał rozpocząć w lipcu br.), dlatego też postanowił znaleźć sposób na walkę z chorobą i spełnić swoje marzenia (przez wielkie "M") o życiu (przez wielkie "Ż").

Ratunkiem dla Rafała może się okazać kuracja komórkami macierzystymi, która kosztuje 200 tysięcy złotych. Teatr Kamienica, Fundacja "Omega Pomagamy" oraz twórcy spektaklu "4 tony podłogi" postanowili wesprzeć finansowo Rafała organizując specjalny pokaz komediowego monodramu, w którym występuje Paweł Burczyk i cały dochód przekazać na subkonto chorego. Po spektaklu organizatorzy zapraszają na mały poczęstunek, gdzie również będzie można wesprzeć akcję "symboliczną złotówką".

Cena biletów na pokaz dedykowany Rafałowi (w dniu 7 października) wynosi 45 zł (w kasie), 55 zł (on-line). Bilety można kupić w kasie Teatru lub na stronie www.teatrkamienica.pl

Więcej informacji na temat Rafała znajdą Państwo na stronie www.wbrewsla.pl

*4 TONY PODŁOGI - "Jeden domek, jeden mężczyzna, jedna przesyłeczka i jedna obietnica" Sumą tych składowych jest komediowy monodram autorstwa Domana Nowakowskiego - "4 tony podłogi" - pod tym ciężarem uginać się będzie Stanisław (czyli Paweł Burczyk).

To historia głodnego sukcesu czterdziestokilkuletniego mężczyzny, który przed laty przyjechał do stolicy z nadzieją na oszałamiającą karierę I dorobił się majątku, stanowiska, które nie mieści się na wizytówce i cudownej żony, która "tak już ma, że jak inne coś mają, to ona też musi".

"4 tony podłogi" to ponadgodzinne satyryczne szaleństwo. Znakomite, sprytnie napisane monologi. Wspaniała, prawdziwa gra aktorska. Nieoczekiwane, przewrotne zwroty akcji i wiele "słodkiej" prawdy o "silnej-słabej" płci Wszystko to sprawia, że "jest naprawdę lżej po czterech tonach śmiechu".



(-) (-)
Materiał Teatru
3 października 2013