Chopin i męki życia

Łukasz Pospieszalski i Natalia Rzeźniak-Pospieszalska. Małżeństwo artystów w spektaklu "Chopin - Chip Chop Chipette" w reżyserii Jerzego Bielunasa w Teatrze WARSawy zagrało burzliwy duet: Fryderyka Chopina i George Sand.

Spektakl, którego premiera odbyła się 5 października, choć z udziałem dwójki artystów, jest de facto monodramem. Łukasz Pospieszalski ilustruje opowieść sonatami, nokturnami i mazurkami Chopina wygrywanymi na fortepianie. Aktorka Natalia Rzeźniak-Pospieszalska w roli George Sand opowiada o życiu kochanków. Tekst spektaklu inspirowany był m.in. książką "Zima na Majorce", w której francuska pisarka opowiadała o swoich relacjach z ukochanym pianistą.

Jak wspomina Sand, łączyła ich "przyjaźń dziwaczna i chorowita jak on sam". Poznajemy Chopina jako chorego, skromnego mężczyznę, który woli udzielać słabo płatnych lekcji niż koncertować w wielkich salach. Który przez sześć tygodni potrafił pisać jedną stronę nut. Sand pokazuje też, jak opieka nad Chopinem jest dla niej destrukcyjna. Wielka miłość i poświęcenie przeradza się w rozgoryczenie i desperację. "Od dziewięciu lat związana jestem z trupem" - mówi w końcu pisarka, gdy podejmuje decyzję o odejściu od Chopina. Skromność i wręcz surowość scenografii warszawskiej sceny jedynie podbiła potęgę muzyki naszego mistrza wykonywaną przez Pospieszalskiego. Natalia Rzeźniak-Pospieszalska niezwykle ujmująco wciela się w rolę ekstrawaganckiej muzy Chopina. Poznajemy inną twarz jednego z największych muzyków epoki romantyzmu. Długie owacje na stojąco w pełni zasłużone. Czekamy niecierpliwie na terminy kolejnych spektakli.



Sylwia Krasnodębska
Gazeta Polska Codziennie
10 października 2017
Teatry
Teatr WARSawy