Conrad dla dorosłych

Z inauguracji Roku Conrada w Teatrze Polskim w Warszawie najlepiej zapamiętałem kolorowe animacje, które towarzyszyły wykonaniu muzyki skomponowanej przez Bronisława Kapera do hollywoodzkiej ekranizacji Lorda Jima. A także jeden cytat ze wspomnianej powieści. Obrazy przypominały ilustracje z książek dla dzieci Rudyarda Kiplinga, a fraza brzmiała jak refren kolonijnej piosenki: „Podążać za swym marzeniem... Podążać nieustannie...". Spójne, ale trochę infantylne.

O potrzebie marzenia mówi w powieści Conrada niemiecki kupiec Stein, z zamiłowania entomolog, a w istocie filozof. Mówi tak, by słowa, zwłaszcza te dotyczące ludzkiej powinności, nigdy nie zamieniały się w slogan. Jest ironiczny, przenikliwy i świadomy sprzeczności, w które wikła nas życie. Posłuchajcie:

– Ten wspaniały motyl znajdzie kupkę śmieci i siedzi na niej spokojnie; ale człowiek nigdy nie usiedzi spokojnie na swej kupce błota. Chce mu się być tym, to znów tamtym... [...] – Chce mu się być to świętym, to grzesznym... A ile razy zamknie oczy, zawsze mu się zdaje, że jest istotą doskonałą, tak doskonałą, jaką nigdy być nie może... chyba we śnie. [...]
– A ponieważ nie zawsze można trzymać oczy zamknięte, wynikają z tego istotne troski, bóle i cierpienia. Powiadam ci, mój drogi, że człowiek nie może urzeczywistnić swych marzeń, bo jest albo za słaby, albo za głupi. Ja!... A jemu się wciąż zdaje, że jest doskonały!... Jak to może być? Ha, ha, ha! [...]
– Tak! Zabawna jest bardzo ta straszna rzecz. Człowiek zapada w swoje senne marzenia, jakby wpadał do morza. Jeżeli usiłuje wygramolić się na wierzch, jak czynią ludzie niedoświadczeni – tonie!... Otóż, powiadam ci, należy się poddać niszczącemu żywiołowi, wykonując w wodzie ruchy rękami i nogami, a głęboki ocean utrzyma cię na powierzchni. Taka jest moja odpowiedź na twe pytanie... jak żyć? [...]
– A jednak to jest prawda... to prawda... Zanurzyć się w niszczącym żywiole. – Mówił cicho, nie patrząc na mnie, zasłaniając twarz rękami. – To właściwa droga. Podążać za swym marzeniem... Podążać nieustannie...

Oparta na antytezach i ukryta w metaforach myśl Steina komplikuje znaczenie finałowej frazy. Może dlatego organizatorzy jubileuszu tak skąpo zacytowali Lorda Jima? Owszem, gala otwarcia to nie seminarium doktorskie, istnieją jednak sposoby, dzięki którym największe pisarskie zawiłości zyskują w publicznym odbiorze ogromną siłę. Na przykład aktorstwo. Obejrzyjcie telewizyjną adaptację Lorda Jima w reżyserii Laco Adamíka z Gustawem Holoubkiem w roli Steina, a nigdy nie zapomnicie monologu entomologa. Conrad Holoubka to zdecydowanie pisarz dla dorosłych.

Na uroczystości w Polskim zapowiedziano nowe telewizyjne adaptacje prozy autora Korsarza i jest to bardzo dobra wiadomość. Mamy jeszcze w Polsce kilkoro aktorów, którzy potrafią rozświetlić sens trudnych słów i nadać im sprawczą moc. Jeśli chcemy podążać za pisarzami największej miary, potrzebujemy najlepszych przewodników.



Jacek Kopciński
Teatr Pismo
4 kwietnia 2017