Czarne jest piękne

Spektakl "Two Trains Running" w reżyserii Nancy Mediny, będący koprodukcją Teatru Royal&Derngate z Northampton i English Touring Theatre, to historia czarnoskórych społeczności z amerykańskiego Pittsburgha. Akcja przedstawienia osadzona jest w roku 1969, kiedy to popierający segregację rasową Richard Nixon został mianowany na Prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Motywem wiodącym przedstawienia jest nie za dobrze prosperująca restauracja Memphisa znajdująca się w ubogiej afroamerykańskiej dzielnicy. Restauracji, będącej paralelizmem do Czechowskiego wiśniowego sadu, grozi wykupienie i wyburzenie przez białych włodarzy miasta. Motywem wiodącym przedstawienia jest nie za dobrze prosperująca restauracja Memphisa znajdująca się w ubogiej afroamerykańskiej dzielnicy. Restauracji, będącej paralelizmem do Czechowskiego wiśniowego sadu, grozi wykupienie i wyburzenie przez białych włodarzy miasta.

Należałoby najpierw powiedzieć kilka słów o autorze, Auguście Wilsonie, który to w Polsce nie cieszy się wielką popularnością ani w środowiskach teatralnych, ani w literackich. Nikt jeszcze nie podjął się przełożenia jego dzieł na język polski, a szkoda, gdyż Wilson poruszał tematy trudne, jednocześnie bardzo istotne dla rozwijającego się społeczeństwa, jak dyskryminacja, w tym przypadku rasowa.. Co najważniejsze, amerykański dramaturg potrafił w swoich sztukach rozprawiać o tematach nieprzyjemnych w lekki i przystępny sposób, jednocześnie nie rezygnując z brutalnych stwierdzeń obnażających ludzką głupotę kryjącą się za tak prymitywnymi zjawiskami jak wykluczenie ze względu na kolor skóry. Choć w Polsce dyskryminacja rasowa nigdy nie miała miejsca na tak szeroką skalę jak Stanach w latach sześćdziesiątych, od dzieł Augusta Wilsona wiele można się nauczyć o szeroko pojętym dyskryminacji i, przede wszystkim, o tym jaki wpływ ma to na psychikę i samoocenę osób dotkniętych tym zjawiskiem. Zwłaszcza zważając na, niestety wzmagającą się w mediach telewizyjnych i społecznościowych, narrację „anty" w stosunku do osób o innej narodowości, wyznaniu czy orientacji seksualnej.

Scenariusz Wilsona daje wiele możliwości zarówno reżyserce jak i obsadzie spektaklu. Autor w swoim tekście nakreślił siedem wyrazistych archetypów postaci, które wszystkie zostały odegrane pierwszorzędnie. Szczególnie zapadała w pamięć jedyna rola kobieca w spektaklu, Risa (Anita-Joy Uwajeh). Risa, choć przez większość spektaklu jest postacią drugoplanową w ciągle silnie zależnej od mężczyzn rzeczywistości lat sześćdziesiątych, wydaje się być kobietą silną i zdeterminowaną, jednocześnie nie brakuje jej subtelności. Reżyserka za pomocą Risy wydobyła z tekstu i podkreśliła inny znaczący motyw – dyskryminację kobiet. Do tego potrzebna była również postać Memphisa (Andrew French), właściciela restauracji, który to w każdej wolnej chwili zwracał się do swojej pracownicy przedmiotowo i nie doceniał zbytnio jej zaangażowania w pracy. Postać grana przez Frencha jest kolejną zwracająca na siebie uwagę kreacją, zwłaszcza ze względu na jego konserwatywne podejście do swojej roli ofiary. Memphis często argumentował, że taki jest świat i żadne marsze i wiece nie mogły polepszyć jego sytuacji. W opozycji do jego postawy był młody, energiczny Sterling (Michael Salami), będący uosobieniem bohatera romantycznego, który stanowczo sprzeciwiał się swojemu losowi, uczęszczając na wiece i demonstrację ruchu Black Power. Z męskich kreacji jednak najbardziej interesujący wydawał się Holloway (Leon Herbert), stary Afroamerykanin pamiętający znacznie trudniejsze czasy. Herbert stworzył postać będącą uosobieniem mądrości, swego rodzaju Terezjaszem, który potrafił zdystansować się od reszty bohaterów i podobnie jak grecki wróżbita rozumiał przeszłość, jej skutki i wpływ na teraźniejszość.

Nancy Medina wraz ze scenografem Frankie Bradshaw wykreowali unikalną, symboliczną przestrzeń. Zamknięta restauracja imitowała sentymentalny mikrokosmos oddzielający bohaterów od reszty przytłaczającego Pittsburgha. kluczową rolę odgrywały również okna restauracji, przez które bohaterowie regularnie wygląda z utęsknieniem za swoim skrytymi marzeniami. Znaczące również okazywały się slogany Black Power, widoczne za jednym z okien restauracji, symbolizować to mogło usilne odcinanie się Memphisa od nadchodzących przemian społecznych. Innym istotnym symbolem była kula służąca do burzenia budynków, która od samego początku wisiała nad restauracją, pozostając niewidoczną dla bohaterów. Oznaczać to mogło, że los w pewnym stopniu jest z góry zdeterminowany, a ludzkie działania jedynie mają wpływ na to w jaki sposób życie się potoczy, końcowy rezultat jednakże, podobnie jak w greckiej tragedii, pozostaje nieunikniony.

Ważną rolę w kreacji przestrzeni odgrywały światła wyreżyserowane przez Amy Mae, które idealizowały i upiększały brudną restaurację, podkreślając niepowtarzalny klimat ówczesnych lat i kwitnącą afroamerykańską popkulturę i świadomość rasową. Dopełniała to muzyka opracowana przez Eda Lewisa, opierająca się na utworach skomponowanych przez czarnoskórych artystów.

„Two Trains Running" to przedstawienie, które powinno się zobaczyć zwłaszcza, że w krótce wyrusza w trasę do wielu teatrów na terenie Zjednoczonego Królestwa. Jest to widowisko przede wszystkim sentymentalne i poruszające, ale też zabawne i komiczne. W spektaklu Nancy Mediny można zobaczyć pierwszorzędne aktorstwo, wyraziste relacje zachodzące między bohaterami i, co najważniejsze, inteligentne podejście reżyserki do trudnego i wymagającego tekstu Augusta Wilsona.

___

English version -->



Jan Gruca
Dziennik Teatralny
9 września 2019
Portrety
Nancy Medina