Dawny magazyn zmieni się w perłę

Teatr im. J. Słowackiego otrzymał 6,5 mln zł z funduszy norweskich na odnowienie budynku przy ul. Radziwiłłowskiej 3.

Wcześniej był tu magazyn. Teraz powstanie nowoczesny oddział teatru, w którym znajdą się m.in. sala prób, przestrzeń wystawiennicza, wypożyczalnia kostiumów i pracownie krawieckie.

Sala prób o powierzchni ok. 200 metrów kwadratowych będzie się znajdować na pierwszym piętrze zbudowanego w 1896 roku budynku. - Tak dużego pomieszczenia o tym przeznaczeniu ten teatr nie miał nigdy w swojej historii - mówi Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru. im. J. Słowackiego.

Miejsce będzie otwarte nie tylko dla aktorów i pracowników teatru, ale także dla publiczności.

- Będzie ona mogła współ­uczestniczyć w procesie twórczym i performensach - dodaje dyrektor Orzechowski. Przy Radziwiłłowskiej prowadzone będą również zajęcia dla osób mających utrudniony dostęp do kultury, np. niepełnosprawnych.

Rarytasy z szafy

Przy Radziwiłłowskiej swoje miejsce znajdą bogate zbiory, które dotychczas znajdowały się poza teatrem (m.in. w budynku telewizji na Krzemionkach). - Są tu prawdziwe cymelia - przekonuje Krzysztof Orzechowski. To nie tylko bogate, zabytkowe kostiumy, ale również kolekcja białej broni czy ciekawe rekwizyty z poprzednich epok.

Pracownie krawieckie, które znajdą się na drugim piętrze, również nie zostaną zamknięte. Dyrektor planuje bowiem, by pełniły funkcję dydaktyczną, czyli uczyły młodych adeptów sztuki projektowania i tworzenia kostiumów. - Jest to umiejętność dziś coraz rzadsza, a zarazem potrzebna nie tylko teatrowi, lecz również filmowi, telewizji czy modzie - uważa Krzysztof Orzechowski.

Uzupełni ofertę MOS

Zdaniem dyrektora w budynku ma powstać kompleks kulturalny, który uzupełni ofertę Małopolskiego Ogrodu Sztuki (również należy do Teatru im. J. Słowackiego).

- Te obiekty mają się w sobie przeglądać - opisuje Krzysztof Orzechowski. - MOS to miejsce orbitujące wokół najnowszych, czasami wręcz szaleńczych praktyk artystycznych. Przy Radziwiłłowskiej chcemy też reaktywować i pokazywać historię oraz tradycję naszego teatru.

Dzięki pieniądzom uzyskanym z funduszy norweskich prace będą mogły ruszyć jeszcze jesienią tego roku. Mają zostać zakończone za dwa lata. Otwarcie budynku zaplanowano na drugą połowę 2016.

- Przed nami sporo pracy - mówi Krzysztof Orzechowski. Musimy przywrócić posesję do dawnej świetności. Trzeba m.in. wzmocnić więźbę dachową, prawidłowo zadaszyć i ocieplić zabytkowy budynek, poprawić kruszącą się elewację.

Historia z zakrętami

Budynek przy Radziwiłłowskiej przetrwał w swej historii kilka zakrętów. Teatr kilka lat temu wszedł w układ z prywatną firmą FCC Rawelin i Wspólnicy. Zaczął się remont, wydawało się, że miejsce stanie się perełką. W czerwcu 2011 roku ekipy budowlane zrezygnowały jednak z prac, gdyż im nie płacono. Okazało się, że spółka komandytowa FCC Rawelin i Wspólnicy, która zobowiązała się sfinansować remont kamienicy, nie miała wystarczającej ilości pieniędzy. Gdy bank odmówił jej kredytu, ogłosiła upadłość. Sprawa miała nawet trafić do sądu, jednak ostatecznie doszło do ugody spółki z teatrem.

- W budynku zostały już wykonane prace budowlane na 1 mln zł - ocenia dyr. Orzechowski. Jego zdaniem obecny układ jest znacznie bardziej korzystny niż ten sprzed kilku lat. Teatr bowiem nie oddaje połowy posesji w użytkowanie prywatnej firmie, a może wykorzystywać całość. Czyli w sumie cztery kondygnacje (wraz z piwnicą).

Otwarta przestrzeń

Dyrektor Orzechowski zapewnia, że miejsce nie będzie zamknięte dla krakowian. - To ma być otwarta przestrzeń - mówi.

Dlatego wraz z otwarciem drzwi zostaną też uruchomione liczne programy edukacyjne, w szczególności skierowane do młodych odbiorców. To z myślą o nich zbiory teatru zostaną również zdigitalizowane i powstanie multimedialna ekspozycja. - Chcemy, by było to miejsce nowoczesne i interaktywne - dodaje Krzysztof Orzechowski.



Rafał Stanowski
Dziennik Polski
22 marca 2014