Dobra orkiestra i muzyczne tradycje

Kompozytor Krzysztof Penderecki odebrał we wtorek tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Zielonogórskiego, w uznaniu dokonań twórczych, światowego znaczenia jego dzieł i zawartego w nich przesłania w obronie "absolutnych wartości etyczno-intelektualnych".

- Uważam, że każdego cieszy, że zostaje zauważony. Im człowiek starszy to się wydaje, że już wszyscy nim zapomnieli. Ja już jestem po osiemdziesiątce, ale właściwie nie odczuwam tego wieku zupełnie. Cieszę się bardzo i myślę, że będziemy utrzymywać kontakty, bo to jest ważne, że nie tylko daje się dyplom i koniec, ale powinna być jakaś współpraca. Ja też tego oczekuję - mówił w rozmowie z dziennikarzami Penderecki. Zapowiedział objęcie opieką muzyczną uczelni w Zielonej Górze, mieście, które - jak powiedział - "ma i dobrą orkiestrę i muzyczne tradycje".

Rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego prof. Tadeusz Kuczyński powiedział, że dla kierowanej przez niego uczelni możliwość nadania tej najwyższej godności akademickiej dla tak wybitnego kompozytora, muzyka i pedagoga to wielki zaszczyt i wyróżnienie.

- Pan profesor do tej pory był doktorem honoris causa sześciu polskich uczelni, w tym tylko trzech uniwersytetów i to największych. A my jesteśmy tym jednym z najmniejszych i zależało nam na tym, żeby przez swoją zgodę, swoją wizytę pan profesor pokazał, że muzyka, że działania w kierunku kultury, działania artystyczne na małych, regionalnych uczelniach, też są bardzo ważne - powiedział na konferencji prasowej Kuczyński.

Penderecki został 11. doktorem honoris causa Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zanim odebrał dyplom, w poniedziałek wraz z małżonką Elżbietą wziął udział w otwarciu w Zielonej Górze wystawy pt. "Powiało na mnie morze snów Partytury i muzyczne notacje Profesora Krzysztofa Pendereckiego".

Ekspozycja prezentuje 29 oryginalnych partytur kompozytora, takich jak "Diabły z Loudun", "Requiem" czy "Siedem bram Jerozolimy". Wystawę w Bibliotece Uniwersyteckiej można oglądać do 16 czerwca br.



(-) (-)
(PAP)
14 maja 2014