Duch gór

Krzysztof Garbaczewski kontynuuje eksperymenty z łączeniem teatru z technologiami.

Przed laty w opolskiej "Iwonie, księżniczce Burgunda" i wałbrzyskiej "Gwieździe śmierci" czy niedawnym "Robercie Roburze" z TR Warszawa część wydarzeń rozgrywała się za kulisami albo w podziemiach teatrów, a widz oglądał je za pośrednictwem śledzącej aktorów kamery. Teraz kamera ustąpiła miejsca technologii VR - Virtual Reality, przy pomocy której reżyser chce tworzyć swoisty teatr partycypacyjny. Nie wystarczy usiąść, patrzyć, słuchać i wyciągać własne wnioski, trzeba przede wszystkim tańczyć z aktorami układy inspirowane góralskimi, opiekować się totemem-nietotą i z zestawem do VR na głowie podskokami poruszać się, wraz z innymi widzami uczestnikami pionową trasą ku oświeceniu. Za przewodnikiem z grabiami (Julian Świeżewski), po wykreowanym przez Dream Adoption Society wirtualnym świecie inspirowanym "Nietotą. Księgą tajemną Tatr" Micińskiego. W programie wieczoru są też: wielki monolog totemu w brawurowym wykonaniu Karoliny Adamczyk, elementy jogi relaksacyjnej i dyskoteka techno. Garbaczewski, zapraszając do tej specyficznej wędrówki po mistycznych Tatrach - nie Tatrach, przypomina, że obok katolicyzmu mieliśmy i mamy w polskiej historii także inne wizje duchowości.



Aneta Kyzioł
Polityka
23 października 2018
Spektakle
Nietota