Epoka martwa, ale żywa
Anglosaska epoka heroiczna i wywodzące się z niej wartości, takie jak lojalność i męstwo na polu bitwy, a także zamiłowanie do długich gawęd i ucztowania, na trwałe zagościły w europejskiej literaturze i sztuce. Bohaterskie czyny, straszliwe potwory oraz ujęcie życia jako tułaczki po bezkresnym morzu nie przestają inspirować twórców współczesnej kultury (czego przykładem mogą być książki J.R.R. Tolkiena i film "Beowulf" Roberta Zemeckisa). Przy tak dużej popularności wyobraźni Anglosasów, zadziwiające jest, jak bardzo zapomniana pozostaje ich przejmująca poezjaWyjątkowe przedstawienie przygotowane przez Koło Anglistów UJ pod opieką dr Katarzyny Bazarnik z okazji stulecia krakowskiej anglistyki było unikatową okazją do wysłuchania anglosaskich poematów w oryginale. Spektakl pod przewrotnym tytułem „We are all quite dead” („Wszyscy jesteśmy całkiem martwi”) dobitnie udowadnia, że tysiącletnia poezja Anglosasów nadal żyje i wciąż potrafi poruszyć słuchaczy.
Scenariusz autorstwa Krystyny Strzebońskiej wspaniale łączy ze sobą różne elementy anglosaskiej tradycji: bohaterski epos, elegię, opowieści heroiczne snute podczas uczt, kroniki i wyrafinowane, rymowane zagadki. Miniony świat poznajemy zarówno od strony humorystycznej (za sprawą Mnicha – zdradzającego niebanalny talent komediowy Tymoteusza Staśto), jak i melancholijnej. Blady Wanderer (ang. „Wędrowiec”, „Tułacz” - w tej roli Zofia Wąchocka) opowiada o samotnej, niekończącej się tułaczce człowieka, który utracił swojego władcę, a wraz z nim miejsce w społeczeństwie. Siła, z jaką przemawiają do nas słowa anonimowego poety sprawia, że naprawdę trudno jest uwierzyć, że pochodzą sprzed niemal tysiąca lat.
Niewiarygodna siła artystycznego wyrazu tej wiekowej poezji stanowi chyba największe zaskoczenie i zarazem największy atut przedstawienia. Kompilując scenariusz z urywków różnych tekstów z epoki („The Battle of Maldon”, „Beowulf”, „The Exeter Book”) Strzebońska przypomina nam, że tradycja poezji anglosaskiej to przecież tradycja oralna. Dopiero „wskrzeszone z papierowej śmierci” i powtarzane na głos anglosaskie wersy żyją pełnią życia, niosąc w sobie zaskakująco dużo autentycznych emocji i przypominając cywilizację która je stworzyła jako ludzi z krwi i kości – przeżywających autentyczne cierpienia, ale też lubiących pożartować i zabawić się.
Dodatkowym wzmocnieniem efektu spektaklu była jego premiera podczas okolicznościowego bankietu. Anglosaska uczta pośród suto zastawionych stołów w zabytkowych wnętrzach Collegium Maius wyraźnie zacierała granicę pomiędzy biesiadującymi aktorami i publicznością, budując mosty pomiędzy teraźniejszością a minioną epoką.
Podsumowując, teatralne przedsięwzięcie Koła Naukowego Anglistów okazało się produkcją naprawdę udaną, z powodzeniem sięgającą po zapomniane przez teatr teksty. Godne podziwu wyczucie dramatyzmu i wyobraźnia sceniczna Strzebońskiej pozostawiają jedynie mieć nadzieję, że teatr anglistów będzie rozwijał swoją działalność w przyszłości.
„We are all quite dead”, spektakl Koła Naukowego Anglistów UJ. Scenariusz i reżyseria: Krystyna Strzebońska. Występują: Magdalena Kotlarczyk, Mikołaj Pytlik, Tymoteusz Staśto, Krystyna Strzebońska, Zofia Wąchocka. Premiera: 21.10.2011
Aleksandra Kamińska
Dziennik Teatralny Kraków
2 listopada 2011