Fatum zawisło nad Operą Krakowską?

Gwiazdy najważniejszych światowych scen operowych odwołują swoje występy w Operze Krakowskiej. Na jej scenie nie zaśpiewa dziś - słynący ze znakomitych kreacji min. w nowojorskiej The Metropolitan Opera - krakowski baryton Mariusz Kwiecień

Gwiazdor, który miał wspólnie z sopranistką Małgorzatą [Aleksandrą] Kurzak zaprezentować w Krakowie najpiękniejsze arie operowe, odwołał w ostatniej chwili swój zapowiadany od miesięcy występ, tłumacząc się nagłą chorobą. Nie wiadomo na razie, co dokładnie mu dolega. Jego menedżer nie odbiera telefonów. W trakcie dzisiejszego koncertu zastąpi go inny śpiewak Artur Ruciński. Też świetny, ale nie tej miary, co Kwiecień. Mimo zmiany w obsadzie, bilety na koncert nie po -taniały. Nadal kosztują od 100 do 400 zł. Jedynym pocieszeniem dla tych, którzy kupowali je specjalnie na Kwietnia, jest informacja, że mogą jeszcze zwracać wejściówki w kasie opery. 

Kwiecień to druga po Małgorzacie Walewskiej gwiazda, która tuż przed występem

w Operze Krakowskiej ma problemy ze zdrowiem. Walewska miała uświetnić swoim udziałem premierowy spektakl "Carmen" Georgesa Bizeta w reżyserii Laco Adamika. Śpiewaczka wystąpiła tylko w pierwszym akcie. Po przerwie nie wyszła już na scenę. Budynek opery opuściła w karetce. Przeciągający się antrakt przerwał dyrektor opery Bogusław Nowak. Przeprosił widzów za zwłokę, tłumacząc to niedyspozycją gwiazdy.

Do dziś nie wiadomo, jaka dokładnie była przyczyna niedyspozycji artystki. Walewska nie pojawiła się również w kolejnych dwóch spektaklach, w których miała zaśpiewać.

O stan zdrowia gwiazd, a także o to, kiedy je usłyszymy w Operze Krakowskiej pytaliśmy dyrektora Bogusława Nowaka. Nie znalazł czasu, by odpowiedzieć napytania naszych Czytelników i miłośników opery.



Joanna Weryńska
Polska Gazeta Krakowska
10 maja 2010