Festiwal, i już po...

- Kiedy wymieniałem uczestników festiwalu, pytano, gdzie się odbywa: w Paryżu, Berlinie czy Nowym Jorku? Nie - odpowiadałem - w Krakowie! Za to święto muzyki bardzo wszystkim dziękuję! - tak Steve Reich zakończył w sobotę wieczorem IX Festiwal Sacrum Profanum poświęcony głównie jego twórczości na tle innych amerykańskich minimalistów

Wcześniej w hali ocynowni Huty ArcelorMittal Poland słuchaliśmy jedynego w swoim rodzaju koncertu mieszającego style i gatunki. Dj Envee, Aphex Twin, Will Gregory, Adrian Utley, Leszek Możdżer i Piotr Orzechowski, nie rezygnując ze znanego swego artystycznego oblicza, zanurzyli się tym razem w świat muzyki Reicha "minimalistycznie", ograniczając paletę środków wyrazu. Dało to bardzo ciekawe efekty. Klasą samą dla siebie okazał się Leszek Możdżer interpretujący idealnie w pojedynkę Piano Phase przeznaczony dla dwóch wykonawców, ale nie tylko on był godzien uwagi. Ten wieczór w hucie, choć z pewnością dla niektórych trudny i może nie w pełni satysfakcjonujący (znając wykonawców, mogli oczekiwać czego innego), okazał się bardzo dobrym pomysłem i dobrym ukoronowaniem całego festiwalu.

Występy Leszka Możdżera i Piotra Orzechowskiego to nie jedyne polskie akcenty. W piątek w sali Teatru Łaźnia Nowa utwory Michaela Gordona, Davida Langa, Julii Wolfe i Steve\'a Reicha grali muzycy krakowskiej grupy perkusyjnej AMADRUMS kierowanej przez prof. Jana Pilcha. Młodych artystów: Wiktorię Chrobak, Jacka Dwojaka, Macieja Hałonia, Luo Lin, Żanetę Seweryn i Rafała Tylbę, nie skrępowała sława występujących na tej estradzie w poprzednich dniach znakomitości, wręcz przeciwnie, dodała im skrzydeł. Podziękowania, jakimi obdarzał ich po wykonaniu jego utworu obecny na sali David Lang, niebyły jedynie wyrazem kurtuazji. AMADRUMS (w ub.r. zespół zdobył Grand Prix Międzynarodowego Konkursu Współczesnej Muzyki Kameralnej w Krakowie) pokazał się z jak najlepszej strony jako grupa bardzo obiecująca.

Promocją najnowszej polskiej muzyki na festiwalu były dokonane przez zagraniczne zespoły prawykonania pięciu utworów Pawła Mykietyna, Aleksandry Gryki, Wojciecha Ziemowita Zycha, Agaty Zubel i Jagody Szmytki napisanych specjalnie na krakowskie muzyczne święto, łącząc je z obchodzonym właśnie Rokiem Miłosza. Inspiracją bowiem dla muzyki była poezja noblisty. Młodzi kompozytorzy różnie spożytkowali Miłoszowe wiersze. Jedynie Agata Zubel tekst uczyniła integralną częścią utworu, ale ona jako śpiewaczka wie wszystko o możliwościach wykorzystania ludzkiego głosu, sama zresztą wykonywała partię wokalną swych wielce udanych Aforyzmów na Miłosza. Paweł Mykietyn przekaz poetycki w Dwóch wierszach Miłosza powierzył recytującym aktorom, muzyce pozostawiając "dopowiedzenie" nastroju. Pozostała trójka stworzyła utwory instrumentalne powstałe jako komentarz do wcześniejszej lektury. Całość dała ciekawe spojrzenie na muzykę młodego pokolenia, bardzo różną, odzwierciedlającą współczesne lęki i problemy, interesującą warsztatowo, nie podporządkowaną modom i trendom.

Sacrum Profanum za nami. Pozostał apetyt na kolejne jego odsłony.



Anna Woźniakowska
Dziennik Polski
20 września 2011