Festiwal ze słowiańską duszą

Teatr, widowiska plenerowe, biesiady poetyckie, koncerty - od oratorium, poprzez folk, aż do jazzu. W sumie kilkadziesiąt wydarzeń skupionych wokół kultury pogranicza. Międzynarodowy Festiwal Sztuk TRANS/MISJE, który potrwa od 25 do 31 sierpnia, ma połączyć różne dziedziny sztuki oraz być przestrzenią dla kulturowego dialogu.

O jego niepowtarzalnym charakterze z pomysłodawcą wydarzenia - Janem Nowarą, dyrektorem Teatru im. Wandy Siemaszkowej. rozmawia Wioletta Kruk.

Wioletta Kruk: Co zainspirowało Pana do zorganizowania Festiwalu TRANS/MISJE?

Jan Nowara: - Przede wszystkim przekonanie, że sztuka pogranicza buduje mosty i otwiera drzwi, a artyści różnych dziedzin mówią wspólnym językiem, który trafia do wyobraźni i do serca. Ten język sztuki, choć jest uniwersalny, nie ma na szczęście nic wspólnego z globalizacją, nie ubiera nas w uniformy, nie żąda politycznej poprawności. Wprost przeciwnie, jest szczery, osobisty i pozwala nam zachować tożsamość i różnorodność. I właśnie tak wyobrażam sobie ideę naszego festiwalu - jako szczerą rozmowę, w której my: Polacy, Słowacy, Czesi, Węgrzy, Ukraińcy, Litwini - jesteśmy sobą, ale jednocześnie otwieramy się, zbliżamy się do siebie. A mamy ku temu sprzyjające okoliczności - wspólne korzenie, podobną historię, buskie sąsiedztwo.

Dlaczego warto dziś mówić o dziedzictwie pogranicza?

- Bo to pogranicze, mam tu na myśli naszą, srodkowo-wschodnią część Europy, wciąż jeszcze posiada duszę i nie zieje duchową pustką, tak jak coraz bardziej dławiący się konsumpcją zachód Starego Kontynentu. A poza tym, pogranicze samo w sobie jest ciekawe i niepowtarzalne - jako miejsce konfrontacji i spotkań, przemiany i przenikania się wpływów, tradycji, obyczajów. Pogranicze rodzi w kulturze ferment, który chroni ją przed wyjałowieniem i wyschnięciem.

Tytuł pierwszej edycji: "1918. Koniec i początek". Czy historia zdominuje festiwal?

- Nie! Festiwal zdominują artyści uprawiający różne dziedziny sztuki. Rzeczywiście, organizujemy festiwal w 100-lecie ważnego przełomu w historii Polski i tej części Europy, i w jego programie znajdzie się kilka wydarzeń, które się do tego faktu odniosą w artystyczny sposób. Jednak w zdecydowanej większości program TRANS/MISJI będzie traktował historię jako pretekst oraz źródło ciekawych opowieści o życiu i o człowieku.

Do tej pory mogliśmy oglądać sztukę jedynie w przestrzeni teatralnej. Skąd pomysł, by artyści występowali np. w galerii handlowej?

- Nasza rzeczywistość coraz bardziej przypomina wirtualną sieć, albo wielką galerię handlową, która roztacza przed naszymi oczami wachlarz usług i dóbr materialnych. Można się zachłysnąć. Ten świat wciąga i odurza. Ale artyści też mogą zadziałać "sieciowo" -kompleksowo i solidarnie, a różne sztuki, które otworzą nowe światy w naszej wyobraźni, można zaprezentować podczas wspólnego święta, w przestrzeni otwartej, nie w instytucjach, zamkniętych świątyniach sztuki, w których na co dzień tworzymy i występujemy. Stąd właśnie zrodził się mój pomysł, żeby w Rzeszowie zorganizować tydzień sztuk pogranicza. To będą jeszcze wakacje, więc w programie znajdzie się szereg lżejszych propozycji, choć bez wątpienia będzie to festiwal kultury wysokiej, ale zarazem bardzo przystępnej. Pokazy plenerowe będą bezpłatne, a wszystkie inne dostępne za symboliczną złotówkę, pięć, najwyżej dziesięć złotych, a to dzięki wysokiej dotacji ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego oraz marszałka województwa podkarpackiego.

- Wakacje to dobra pora na zapraszanie widzów do teatru? Nie obawia się Pan, że zamiast sztuki ludzie wybiorą lenistwo na plaży?

- Tam też ich dopadniemy! TRANS/MISJE rozprzestrzenia się wszędzie. Na rzeszowskich Bulwarach odbędzie się premiera "Diabła Łańcuckiego" z udziałem fantastycznych machin, a wśród nich płonących "Wrót Piekieł" i "Konia Wojny". Na samej tafli Wisłoka zagrają swój spektakl-obrzęd Litwini, sięgając do pogańskich źródeł i postaci Wielkiego Księcia Witolda. Nuda nie grozi nikomu!

Czego poza spektaklami mogą się spodziewać widzowie?

- Prawdziwej lawiny zdarzeń i przeżyć! Teatr, widowiska plenerowe, biesiady poetyckie, koncerty - od oratorium, poprzez folk, aż do jazzu; dalej film, fotografia, malarstwo, performance w galerii handlowej, teatr mchu w przestrzeni industrialnej i pantomima na ulicy, teatr dla dzieci. Wszystkie te działania - ponad czterdzieści wydarzeń - mają się złożyć na bogaty i atrakcyjny tydzień sztuki otwartej!

___

TRANS/MISJE to kultura w najlepszym wydaniu, dostępna w przestrzeni miejskiej, nieomal tuż za rogiem i dla każdego. Wszystkie bilety można kupić za jedyne: 1 zł, 5 zł i 10 zł. Gdzie? W kasie biletowej Teatru lub poprzez stronę internetową: https://teatr-rzeszow.pl



Wioletta Kruk
Super Nowości
6 sierpnia 2018
Portrety
Jan Nowara