Franceska Mann (1917 - 1943)

Urodziła się 4 lutego 1917. Zmarła prawdopodobnie 23 października 1943 w Oświęcimiu.

Były gwiazdami przedwojennych scen: primabalerinami, choreografkami i tancerkami estradowymi, kiedy ich kariery brutalnie przerwała wojna. W Culture.pl odkrywamy nieznane karty w historii polskiego tańca XX wieku. To ważne biografie, jest w nich balet i sowieckie łagry, rewia i walka o Monte Cassino, kabaret i getto.


Franciszka Mannówna

W Warszawie lat 30. uchodziła za najpiękniejszy taneczny talent, artystkę o niezwykłym scenicznym temperamencie i estradowym potencjale. Zachwycała oryginalną urodą, występowała na scenach operowych i kabaretowych, w kawiarniach, rewiowych widowiskach i na prywatnych przyjęciach u bogaczy. Baletu i tańca nowoczesnego uczyła się najpierw w szkole Tacjanny Wysockiej, a potem u Ireny Prusickiej. Jej koleżankami ze szkolnej ławy były m.in. słynna pieśniarka Wiera Gran i Stefania Grodzieńska.

Młoda Franka Mann zbierała świetne recenzje. Kilka miesięcy przed wybuchem wojny zdobyła nawet nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Tańca w Brukseli, gdzie tańczyła partię Baleriny, inspirowaną szkicami baletowymi Degasa. W okupowanej Polsce występowała w Teatrze Femina w warszawskim getcie i w kawiarni Bagatela. Tak było do wiosny 1943 roku, kiedy to Franka trafiła do Hotelu Polskiego, który organizował deportacje Żydów z południowoamerykańskimi paszportami. Zamiast jednak do obiecywanej przez gestapo Gwatemali, Paragwaju, Panamy, Peru czy Boliwii, kilka tysięcy lokatorów budynku przy ulicy Długiej 29 trafiło do nazistowskich obozów zagłady. Franka do Auschwitz. Jej bohaterska postawa obrosła legendą, opisywał ją Filip Muller w "Świadku Auschwitz", a także Sofka Zinovieff w książce" Tajemnice carskiego dworu: zapiski czerwonej księżniczki".

Ich wersję potwierdzają też historyczna źródła i dokumenty zdeponowane podczas procesów norymberskich. Sekwencję zdarzeń zrekonstruował Ryszard Marek Groński w "Polityce". Pisze o ciemnowłosej dziewczynie, która odegrała scenę striptizu w obozowej przebieralni:
"Esesmani patrzyli jak zahipnotyzowani. Dziewczyna odpięła podwiązkę, zbliżyła się do Obersturmführera. Nagłym ruchem pozbyła się butów na wysokim obcasie. Schyliła się, podniosła prawy but i wyrżnęła zakończonym metalową skuwką szpikulcem w nasadę nosa nadzorcy. Chrupnęła kość, Schillinger zaskowyczał z bólu, ukrył twarz w dłoniach. Dalej działo się jak w filmie puszczonym w przyspieszonym tempie przez kinooperatora: dziewczyna wyszarpnęła esesmanowi z kabury pistolet. Odbezpieczyła go i oddała dwa strzały. Schillinger osunął się na ziemię. Stojący w pobliżu esesman Emereich sięgnął po broń. Mannówna była szybsza. Jeszcze jeden strzał, jeszcze jedno trafienie. Dziewczyna odrzuciła pistolet, wmieszała się w tłum. Zniknęła, zanim nadbiegła zaalarmowana straż. "



Anna Legierska
Culture.pl
29 kwietnia 2017
Portrety
Franceska Mann