Good job

Ja już mówiłem, że spektakl jest świetny, lecz dopiero wczoraj, przy trzecim widzeniu, zrozumiałem czemu. Otóż BO JEST. Jeśli spektakl jest świetny za każdym z trzech razów, to jest świetny już na zawsze. To działa też w drugą stronę i dlatego "K." Strzępki jest na zawsze potępione, choć nie chciałem wierzyć.

Najsłabiej siadają części poetyckie, monolog otwarcia i zamknięcia, dwie części jednego mono, choć są najpiękniejsze. Facet skacze z okna i próbuje na logikę: "ziemi nie ma, ziemi nie ma!". Jak na końcu tego wiersza o tym kocie w pustym domu, który "jeszcze nie wie" i dla niego "śmierci nie ma".

"≈[prawie równo]" ma niespotykany w polskim teatrze brak zmanierowania, może dlatego, że nie do końca jest polskim teatrem. Spektakl ma nie tylko temat, ale też ma sprawę, a to od razu załatwia większość problemów. Jeśli wiesz, co robisz i po co to robisz, choćbyś robił słabo, robisz właśnie po coś. Spektakl nie jest po nic.

Ale najważniejsze: nie tylko ironia! Spektakl zna też inne techniki aktorskie, techniki pisarskie. Ironia jest, ale nie tylko ironia. Spektakl zrobiono dla ludzi, którzy sądząc po reakcjach, dobrze rozumieją, co się do nich mówi.

Sam się sobie dziwię, że lubię ten spektakl, bo jest znowu LEWICOWY, znowu artyści walczą w imię biednych. Znowu. Tylko zazwyczaj przedstawienia na lewicy są mega obłudne, twórca robi SOBIE dobrze, jaki jest słuszny i jaki wrażliwy. Tutaj tego nie wiem. Nawet jeśli cynizm, to świetnie zrobiony, wchodzący jak woda. Dobra robota jest dobra bez względu.



Maciej Stroiński
Przekrój
6 maja 2019
Spektakle
≈[prawie równo]