Grotowski na nowo?

Powstałe pod okiem Mikołaja Mikołajczyka "zdarzenie", nawiązuje w ramach projektu "Grotowski-Instalacje" Teatru im. Kochanowskiego w Opolu, do tradycji tego jednego z najważniejszych eksploratorów teatru, jakim był Jerzy Grotowski.

W pustej przestrzeni, której nie ociepla żaden rekwizyt, rozproszone postaci aktorów działają w rytmicznym transie. Zmechanizowane, metaforycznie przetworzone czynności podkreśla transowa muzyka na żywo. Stopniowo pomniejszana, wydzielona przestrzeń, zamyka aktorów w zagęszczającej się masie gestów, coraz bardziej nerwowych parkosyzmów. Minimalizowane pole do manewrów-niczym przestrzeń życiowa-przypomina planszę do gry, którą jest życie. W nim uwięzione marionetki-ludzie ograniczeni do funkcji trybików.

Świadkami tych niepokojących scen, oprócz publiczności, są rzędy milczących postaci usadowionych po obu stronach sceny. Mimo, że nie każdego musi przekonywać tego typu performance i parafrazowanie pracy z aktorem według Grotowskiego, to jednak widok rzeczywiście fizycznie wykańczających się aktorów musi poruszać. Wielokrotnie powtarzane sekwencje ruchów, rytualny charakter wydarzenia, pozwala widzieć w nich przede wszystkim ludzi, a nie odtwórcę kolejnej roli. Nieustanny ruch uwięzionych w swoim ciele i wydzielonej przestrzeni postaci, prowadzi niemal do uwiarygodnienia tego niewyjaśnionego obrzędu.

Tytułowego Fausta w tym wypadku trzeba doszukiwać się samemu, interpretując to, co sam każdy dostrzegł, indywidualnie. Jedyną jasną refleksją pozostaje gorzkie stwierdzenie, że zdarzenia jakie formował Grotowski z nastawieniem na chwilę obecną, „tu i teraz”, nigdy nie będą możliwe do odtworzenia. W sytuacji, gdy takie próby są tworzone w ramach epigońskich epitafiów, pozostaniemy ciągle w tym samym punkcie, obracając się wstecz a nie nastawieni na chwilę obecną.



Agnieszka Bujniak
Dziennik Teatralny Opole
5 maja 2009
Spektakle
Faust-Zdarzenie