Grupa Rafała Kmity w Bagateli

Grupa Rafała Kmity, mimo że związana z Teatrem Scena STU, od grudnia będzie występować także w Teatrze Bagatela. Aktorzy wystawią w nim nową wersję spektaklu "Jeszcze nie pora nam spać".

W STU Kmita pokaże jeszcze w połowie listopada "Wszyscyśmy z jednego szynela", spektakl obecny na tej scenie od 15 lat, do końca najbliższego sezonu grać tam też będzie "Aj waj! czyli historie z cynamonem".

Czy to oznacza rozstanie Grupy Rafała Kmity ze STU?

- Mam wrażenie, że Krzysztof Jasiński bardziej skupia się na teatrze autorskim, my z kolei szukamy scen większych, pozwalających na rozmach inscenizacyjny, scenograficzny.

Poczuliśmy go wystawiając w Teatrze Rozrywki w Chorzowie ostatnią premierę "Jeszcze nie pora nam spać", z udziałem orkiestry, baletu - mówi Rafał Kmita. - Bardzo miło nas tam przejęto, a scena z takim zapleczem dała mi inne reżyserskie możliwości.

Właśnie ten spektakl, współtworzony z krakowskim kompozytorem Bolesławem Rawskim, w zmienionej wersji i może pod innym tytułem ma mieć premierę 8 grudnia w Bagateli. To koprodukcja Grupy Rafała Kmity i Teatru Bagatela, którego aktorzy wezmą w nim udział. Będą to Aleksandra Godlewska, Marcin Kobierski (występował w spektaklu Kmity "Casting", gra w "Aj waj! czyli..."), Dariusz Starczewski (w zespole Kmity od początku) oraz Marcin Wiercichowski.

- W Bagateli jest w ogóle bardzo dobry zespół - mówi Rafał Kmita, dodając, że obecnie zmienił się sceniczny rynek. - Mamy mniej zaproszeń od zubożałych domów kultury, które były naturalną bazą do prezentowania naszych spektakli. Za to jest duże zainteresowanie naszą twórczością, właśnie w postaci zaproszeń do koprodukcji. Cieszy mnie to, bo pozwala pozyskiwać nową publiczność. Poza tym ostatnie nasze spektakle, wymagają większej przestrzeni niż ta w STU, a także orkiestry. To jest kierunek, w jakim podążam.

Zanim dojdzie do teatralnego transferu Kmita pokaże w STU w połowie listopada spektakl "Wszyscyśmy z jednego szynela", który jest obecny na tej scenie od 15 lat. Do końca kolejnego sezonu będziemy tam też oglądać przedstawienie "Aj waj! czyli historie z cynamonem".



Wacław Krupiński
Dziennik Polski
25 lipca 2012