Grupowy sprzeciw aktorów i aktorek: dosyć tego!

"Nie zgadzamy się na brak zapewnienia opieki dla najsłabszych i najbiedniejszych osób z naszego środowiska! Nie akceptujemy i przeciwstawiamy się łamaniu prawa!" - czytamy w liście otwartym do Związku Artystów Scen Polskich. Polscy aktorzy i aktorski wysuwają zarzuty wobec związku pod kierownictwem Krzysztofa Szustera, który zastąpił na stanowisku prezesa zmarłego Pawła Królikowskiego. Stowarzyszenie odpiera zarzuty, wspominając o rozłamie środowiska.

- W sieci pojawił się list otwarty uderzający w złą, jak twierdzą jego sygnatariusze, politykę Związku Artystów Scen Polskich
- Zarzuty - m.in. o brak przejrzystości finansowej czy prowadzenie Domu Artystów Weteranów w Skolimowie - formułowane są pod adresem obecnego prezesa związku Krzysztofa Szustera
- Szuster tymczasowo zastąpił na stanowisku zmarłego Pawła Królikowskiego. Wybory w związku mają odbyć się w październiku
- Pod listem podpisali się m.in.: Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Maciej Stuhr, Anna Seniuk, Barbara Kurdej-Szatan, Maja Ostaszewska czy Artur Barciś
- ZASP odpiera zarzuty, wspominając o rozłamie środowiska, "nastawieniu na pozycję i prestiż". Tłumaczy kwestie finansowe, przywołując wsparcie potrzebujących artystów

Tuż przed śmiercią Związkowi Artystów Scen Polskich przestał przewodniczyć Paweł Królikowski. Z funkcji zrezygnowała także Małgorzata Kożuchowska, jego zastępczyni. Nowym, tymczasowym prezesem ZASP został Krzysztof Szuster, a wiceprezesem Krzysztof Górecki. Na 25 października br. zaplanowane zostały wybory w związku.

Zarzuty wobec obecnego prezesa związku wysunięto w "Liście otwartym do Aktorek i Aktorów w sprawie ZASP", opublikowanym na łamach E-Teatru i Petycjach Obywatelskich Avaaz.

Jak podkreślają sygnatariusze listu, do napisania go zmusiły ich "zamknięcie teatrów, niewystarczająca pomoc dla ludzi kultury (zwłaszcza tych najbardziej potrzebujących), rozbijanie środowiska oraz manipulowanie nim".

Zarzuty wobec ZASP. Aktorzy i aktorki piszą list otwarty. "Niegodne"
"Sprawy dotyczą nas wszystkich. Po nagłej śmierci ostatniego wybranego przez delegatów Prezesa Pawła Królikowskiego, od dnia 25.02.2020 r., stowarzyszeniem kieruje wybrany przez Zarząd Główny ZASP Pan Krzysztof Szuster. Został on tymczasowym prezesem, mającym sprawować funkcję wyłącznie do następnych wyborów. Według statutu powinny one nastąpić w okresie nieprzekraczającym 6 miesięcy" - czytamy w liście.

Wśród zarzutów pojawiają się m.in. podwyżki dla pracowników administracyjnych w trudnym czasie pandemii czy zwiększona prowizja z praw tantiem, a także wysokie diety Zarządu Głównego, odejścia ze stowarzyszenia wieloletnich członków, brak przejrzystych rozliczeń i sprawozdań finansowych.

Aktor Sebastian Wątroba na wojnie z ZASP i TVN. "To przestępcze działanie"
Dodatkowo sygnatariusze zwracają uwagę na prowadzony przez ZASP Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, który, jak twierdzą, "miał opiekować się najsłabszymi i najbiedniejszymi, a obecnie jest luksusowym domem opieki dla bogatych", przytaczając kwotę 5 tys. 892 zł miesięcznego czynszu.

"Dosyć tego! Nie zgadzamy się na piastowanie funkcji prezesa w sposób niegodny dla stowarzyszenia z tak wielką tradycją! Nie zgadzamy się na utrzymywanie niekompetentnych członków Zarządu Głównego, którzy tak nieudolnie się nami zajmują! Nie zgadzamy się na brak zapewnienia opieki dla najsłabszych i najbiedniejszych osób z naszego środowiska! Nie akceptujemy i przeciwstawiamy się łamaniu prawa! Sprzeciwiamy się nieprzejrzystości finansowej ZASP!" - apelują sygnatariusze listu, zachęcając do podpisów.

Pod apelem podpisali się m.in.: Artur Barciś, Matylda i Mateusz Damięccy, Iza Kuna, Barbara Kurdej-Szatan, Maja Ostaszewska, Cezary Pazura, Anna Seniuk, Borys Szyc, Maciej Zakościelny, Maciej Stuhr, Zofia Zborowska-Wrona, Leszek Lichota, Lucyna Malec, Paweł Małaszyński czy Małgorzata Ostrowska-Królikowska.

ZASP odpowiada na zarzuty aktorów i aktorek. "Rozłam środowiska"

ZASP w odpowiedzi podkreśla chęć zapobiegania "dalszego rozłamu środowiska", zwracając uwagę na trudny okres związany z pandemią. To właśnie nią tłumaczy nieprzeprowadzenie wyborów na prezesa Związku, jak zakłada statut.

Jak przekonuje związek, podwyżki dla pracowników przełożyły się ich zaangażowanie, a co za tym idzie na ciągłość pracy czy wypłacanie zapomóg dla artystów w trudnej sytuacji materialnej.

Związek Artystów Scen Polskich pisze do twórców protestujących na Białorusi
Odnosi się również do stawki potrącanej w procesie wypłaty tantiem, podkreślając, że służy to "zabezpieczeniu wszystkich członków stowarzyszenia". Związek jako bezpodstawne przedstawia zarzuty o nieprzejrzystości finansowej, przywołując "ściśle określone przepisy w tej sprawie". Z kolei pobyt w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie, jak przypomina ZASP, w 70 proc. pokrywa emerytura, a różnica leży po stronie Domu Pomocy Społecznej.

"Przykrym dla całego środowiska jest fakt, że ZASP rzeczywiście traci swą pozycję i znaczącą rolę... ale czy na pewno z winy obecnego Zarządu Głównego? Czy to nie przypadkiem ogólna niechęć do działań społecznych, nastawienie na własną pozycję i prestiż?" - komentuje ZASP, informując, że w ostatniej kadencji złożonych zostało 7 rezygnacji z członkostwa, a przyjęto 169 nowych członków.

Kontrowersje wokół ZASP-u
Stowarzyszenie ZASP powstało w 1918 r. jako organizacja jednocząca aktorów z trzech zaborów. Jej pierwszym prezesem na lata 1919-20 wybrano Józefa Śliwickiego, a w opracowaniu statutu organizacji brali udział m.in. Stefan Jaracz, Juliusz Osterwa i Aleksander Zelwerowicz. W 1928 r. ze składek członków związku wybudowano Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. W czasie wojny ZASP stał się organizacją konspiracyjną. W 1940 r. wydał zakaz udziału aktorów w imprezach artystycznych organizowanych przez Niemców.

W 1950 r. ZASP został rozwiązany, a w jego miejsce powołano Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru i Filmu (SPATiF). W 1952 r. zmieniono nazwę związku na SPATiF-ZASP. W 1981 r. przywrócono przedwojenną nazwę. 1 grudnia 1982 r. ZASP został przez władze rozwiązany, a w jego miejsce 19 grudnia 1983 r. ukonstytuował się "nowy" ZASP, do którego wstąpiło ok. 20 proc. członków rozwiązanego związku. W 1989 r. doszło do zjednoczenia związku.

Wokół prezesów ZASP było wiele kontrowersji. W 2001 r. Kazimierz Kaczor i Cezary Morawski mieli narazić związek na 9,2 mln zł strat. Olgierd Łukaszewicz (dyrektor w latach 2002–2005 i 2011–2018) zarzucał Kazimierzowi Kaczorowi, że ten majątek nieruchomy związku i remonty budynków inwestował pieniądze przeznaczone na wypłaty dla artystów-wykonawców. W 2011 sąd uznał winę oskarżonych, jednocześnie warunkowo umarzając postępowanie.

W 2018 TVN24 ujawnił, że jedna z sal siedziby ZASP była udostępniana założycielowi Teatru Akademickiego UW, który przez 30 lat podczas prób miał molestować studentki i uczennice liceów.



(-) (-)
Onet.Kultura
18 września 2021