Haftowanie pięknych chwil
Krystyna Sienkiewicz jest - jak wiadomo - aktorką. Komediową raczej, bo to jednak kabaret Olgi Lipińskiej, gdzie grała m.in. jedną z gamoniowatych sióstr Sisters, przyniósł jej największą sławę.Ale przecież było też wiele przeróżnych ról filmowych, no i Studencki Teatr Satyryków, gdzie zaczynała karierę. Nie od aktorstwa bynajmniej. Bywała bileterką, oświetleniowcem, robiła dekoracje... Do tego zresztą miała najwięcej tzw. drygu, bo przecież była studentką ASP. Aktorstwo komediowe to chyba jednak nie to emploi, które wpisuje się w charakter pani Krystyny. Jest ona raz marzycielką, raz zagubionym dzieckiem, innym razem damą w stylu retro, z lekkim przegięciem w stronę kiczu (zbiera stare pocztówki, maluje pyzate Amorki i nimfy w nenufarach), nigdy jednak osobą twardo stąpającą po ziemi i wiedzącą czego chce. Chociaż, chociaż... Nie każdy przecież umiałby porzucić stolicę i sceniczną karierę, by zamieszkać w starym drewnianym domku nad Świdrem. W nierzeczywistej z lekka konwencji opowiada aktorka, autorka, malarka, hafciarka i poetka (w książce jest wiele wierszy Agnieszki Osieckiej, ale wyjątkowo zabawny jest wierszyk o zagubionej woli bożej autorstwa pani Krystyny) o swoim życiu. Robi to ciekawie i wzruszająco, ilustrując wspomnienia fotografiami bliskich oraz kolorowymi zdjęciami haftowanych przez siebie obrazków, naprawdę pięknych. Chciałoby się coś takiego mieć, choć te makatki pasują tylko do takiego domu, jaki stworzyła pani Krystyna. Bo to rezultat gromadzenia i haftowania pięknych chwil z jej życia. Krystyna Sienkiewicz, "Haftowane gałgany", Wydawnietwo Baobab, 2007.
Maria Grochowska
Kurier Szczecinski
31 grudnia 2007