Józef Węgrzyn (1884 - 1952)

Urodził się 13 marca 1884 w Warszawie. Zmarł 4 września 1952 w Kościanie.

Był synem Walentego Wgrzyna, i Karoliny z Beslerów, bratem Maksymiliana Węgrzyna, ojcem Mieczysława Węgrzyna, mężem aktorki Zofii Lindorf.

Ukończył szkołę realną w Krakowie, gdzie mieszkał u swego brata Maksymiliana. W 1903 był uczniem szkoły dramatycznej Gabrieli Zapolskiej. Następnie uczył się podobno u Kazimierza Gabryelskiego.

Debiutował 3 marca 1904 w Teatrze Miejskim we Lwowie zastępując Stanisława Knake-Zawadzkiego w roli Erosa ("Eros i Psyche"). Do końca sezonu grał jeszcze kilka drobnych ról. W sezonie 1904/05 był aktorem Teatru Ludowego, a w 1905-12 Teatru Miejskiego w Krakowie. Następnie Arnold Szyfman zaangażował go do nowo powstającego Teatru Polskiego w Warszawie. Jesienią 1912 Węgrzyn wyjechał z zespołem tego teatru na występy gościnne do Rosji, 29 stycznia 1913 na przedstawieniu inauguracyjnym w Warszawie grał tytułową rolę w "Irydionie" i pozostał w Teatrze Polskim do końca sezonu 1913/14. Gościnnie występował w tym czasie i w innych miastach, m.in. we wrześniu 1913 w Poznaniu.

W chwili wybuchu I wojny światowej znajdował się w Sopocie. Odcięty przez front od Warszawy, przedostał się do Krakowa i tam od marca do września 1915 występował, potem wrócił do Warszawy i od października 1915 do końca sezonu 1915/16 znów był aktorem Teatru Polskiego. W 1916-24 występował w Teatrze Rozmaitości, a dorywczo także w Teatrze Bogusławskiego, potem w Teatrze Narodowym, od chwili jego otwarcia (3 października 1924) do 1938. W tym teatrze obchodził 5 marca 1929 jubileusz dwudziestopięciolecia pracy grając tytułową rolę w "Don Juanie" José Zorilli. Dorywczo występował też w Teatrze Letnim, a po 1934 w Teatrze Polskim i na innych scenach TKKT (Towarzystwo Krzewienia Kultury Teatralnej).

W sezonie 1938/39 grał w Teatrze Buffo. Z Warszawy wyjeżdżał często na występy gościnne, m.in. do Krakowa (1916, 1922, 1925, 1930, 1933,1938), Łodzi (1916, 1919, 1928, 1930, 1938), Poznania (1925, 1927, 1930, 1934, 1936, 1937), Lwowa (1925, 1930), Bydgoszczy (1927). Brał też udział w objeździe Reduty (kwiecień-czerwiec 1930). Od 1911 grał w filmach pol. (do 1939 ponad pięćdziesiąt ról). W latach trzydziestych wiele również reżyserował w Teatrze Narodowym i Letnim, przeważnie lżejszy repertuar, ale także "Lampkę oliwną" i "Konfederatów barskich". W lipcu 1939 wystąpił w Teatrze Polskim W roli Battlera ("Genewa") parodiując Hitlera. Zapewne w związku z tym został w grudniu aresztowany przez Niemców i na kilka miesięcy uwięziony na Pawiaku. Zwolniony z więzienia, zaczął w listopadzie 1940 występować w teatrach jawnych, najpierw w rewiach w teatr Złoty Ul, a w 1941-44 w repertuarze dramatycznym w teatrze Komedia i dorywczo w teatrze Miniatury. 27 XI 1943 obchodził w teatrze Komedia jubileusz czterdziestolecia. Podczas Powstania Warszawskiego miał grać w przedstawieniu "Warszawianki", które jednak nie doszło do skutku.

Wrócił na scenę w kwietniu 1946 i odtąd występował do 1948 w Łodzi w Teatrze Wojska Polskiego tudzież na jego scenach filialnych: w łódzkim Teatrze Powszechnym i warszawskim Teatrze Placówka. W Łodzi był także wykładowcą PWST (Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna). W 1948 występował gościnnie w Teatrze Nowym w Warszawie, w 1949 w Bydgoszczy, następnie wrócił do Łodzi. Mimo ciężkiej choroby 25 grudnia 1950 odegrał tu jeszcze w teatrze Osa swoją ostatnią rolę, Strzechę ("Złote niedole"). Pierwszą jego żoną była Anna z Kurkiewiczów, drugą aktorka Zofia Lindorf.

Z wyjątkową urodą łączył wyjątkowy talent, który uczynił z niego jednego z najsławniejszych tragików polskiego teatru. Przełomowa była dla niego pod tym względem rola Rapsoda ("Legion") w teatrze krakowskim (1911). Publiczność warszawską pozyskał sobie już od pierwszego występu w roli Irydiona w Teatrze Polskim. W jego ujęciu, które nie odarło bohatera z romantycznego patosu, był to jednocześnie "nerwowy, ruchliwy, dramatyczny człowiek czynu spiskowego" (cytat wg Kreczmara). Porywająca sylwetka, przy świetnej recytacji tekstu i nieszablonowej interpretacji cechowała odtąd wiele jego kreacji, często należących do świata antycznego, takich jak: Brutus w "Juliuszu Cezarze", tyt. role w "Królu Agisie", "Królu Edypie". Słynne były jego role w pol. dramacie romantycznym, w którym wybił się jako Gustaw-Konrad ("Dziady"), Kordian ("Kordian"), Jan ("Fantazy"), Nieznajomy ("Horsztyński"), Semenko ("Sen srebrny Salomei"), Zbigniew ("Mazepa"), a także w utworach Wyspiańskiego, w rolach Piotra Wysockiego ("Noc listopadowa") i Konrada ("Wyzwolenie"). "Nie dawał nigdy ludzi zwykłych. Zawsze wielkich lub dziwnych" (Kreczmar), przy czym w jego aktorstwie nie miało to ścisłego związku z charakterem ani rodzajem utworu. Słynny odtwórca wielkich postaci przeszłości, jeden ze swych największych sukcesów odniósł we współczesnej sztuce angielskiej jako Kapitan Stanhope ("Kres wędrówki"). Miał również świetne role komediowe, takie jak: Krzysztof Mahoń ("Kresowy rycerz wesołek"), Ryszard Heyst ("R.H. Inżynier"), John Worthing ("Brat marnotrawny"). Wg Leona Schillera równie dobrze czuł się "w tragicznej i komicznej masce, w koturnach, almawiwie romantycznej, w staroświeckim lub nowoczesnym surducie".

Nie zawsze jednak wypadało to równie przekonywająco. Wedle zgodnej opinii krytyki miał nieprzepartą skłonność do przesady, a jego świadomość estetyczna nie dorównywała jego uzdolnieniom. Stąd obok tryumfów zdarzały mu się bezprzykładne klęski, jak np. w tyt. roli "Fausta" w Teatrze Narodowym (1927). Powszechnie przyznawano mu jednak intuicję i giętkość, która nawet rolę słabo zagraną pozwalała mu doskonalić w korzystniejszych warunkach. Jako przykład podaje się zwykle w tym wypadku rolę Gustawa-Konrada. W. grał ją w 1915, 1921, 1927 i 1934, w czterech różnych inscenizacjach. Już pierwsza wersja tej roli wywołała zastrzeżenia krytyki, trzecią zdecydowanie oceniono jako nieudaną, podczas gdy czwarta, w inscenizacji Leona Schillera, okazała się rewelacją, przede wszystkim dzięki znakomicie zagranej scenie opętania. Całą rolę Węgrzyn odegrał - wg wyrażenia Boya - "nakładając tłumik na swoje bohaterskie bel canto" ("Kurier Poranny" 1934 nr 353), a w scenie opętania "przeobrażał się całkowicie jakby w inną osobę: inny był nie tylko głos, ale i maska twarzy, inny niemal wzrost i postać" ("Gazeta Warszawska" 1935 nr 29). Po II wojnie świat. zagrał jeszcze kilka ról, z których, wielką popularność zdobył Strzyga-Strzycki ("Porwanie Sabinek"). Był już jednak wycieńczony przez alkoholizm, który przybrał na sile w związku z jego przeżyciami wojennymi.

Józef Węgrzyn był dwukrotnie żonaty. Z pierwszą żoną miał dwójkę dzieci, syna Mieczysława (aktora) i córkę Zofię. Drugą żoną Węgrzyna była Zofia Lindorfówna, dla której porzucił swą pierwszą żonę, oraz przeszedł na prawosławie. Ślub odbył się w cerkwi na warszawskiej Pradze. Drugie małżeństwo było bezdzietne i rozpadło się po 15 latach.

W 1942 roku syn Węgrzyna - Mieczysław - został aresztowany przez gestapo. Wywieziono go do Auschwitz, gdzie kilka tygodni później rozstrzelano przed blokiem 11. Józef Węgrzyn popadł wówczas w depresję i w alkoholizm. Stwierdzono u niego schizofrenię. Kilka ostatnich lat życia spędził w szpitalu psychiatrycznym w Kościanie, gdzie zmarł w zapomnieniu w 1952 roku.

Józef Węgrzyn spoczywa na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego



Opracował Ryszard Klimczak
Dziennik Teatralny
14 marca 2024
Portrety
Józef Węgrzyn