Już wkrótce premiera Króla Rogera

Po raz pierwszy w historii Opery na Zamku w Szczecinie. 14 maja w Operze na Zamku w Szczecinie odbędzie się premiera „Króla Rogera" Karola Szymanowskiego – po raz pierwszy w 65-letniej historii szczecińskiego teatru muzycznego. Kierownictwo muzyczne obejmie Jerzy Wołosiuk, dyrektor artystyczny Opery na Zamku, reżyserii podjął się Rafał Matusz.

Król Roger Karola Szymanowskiego to nadzwyczajne muzyczne wydarzenie. Z powodu wartości artystycznych nazywany jest jednym z największych arcydzieł XX wieku. Jest operą, oratorium i misterium jednocześnie. Realizowany przez najbardziej uznanych dyrygentów i reżyserów, zachwyca na scenach operowych niemal całego świata. Jest też ogromnym wyzwaniem, które podjęliśmy po raz pierwszy w historii naszego teatru, a okazją stał się jubileusz 65-lecia szczecińskiej opery. Dzieło wystawimy w międzynarodowej obsadzie i weźmie w nim udział ok. 150 artystów. Obok solistów, orkiestry, baletu i chóru Opery na Zamku wystąpią soliści gościnni oraz chór Theater Vorpommern i Szczeciński Chór Chłopięcy „Słowiki". Partytura Szymanowskiego jest określana jako dzieło niezwykłe, oryginalne, o poetyckiej symbolice, mieniące się bogactwem pomysłów i oszałamiające dźwiękami. Postaramy się zgłębić umysł i duszę króla Rogera w inscenizacji, którą trzeba zobaczyć.

„Król Roger" jest ewenementem. Nic wcześniej i nic później takiego nie powstało. Jest fenomenem. Powstał w latach 20-tych XX wieku. To czas względnego pokoju po I wojnie światowej (...). W przeciągu tego dziesięciolecia powstało mnóstwo nowatorskich dzieł, swoboda tworzenia bez lęków o świat przynosiła efekty. I na fali tej swobody myśli, pracy nad rozwojem samoświadomości, doskonalenia powstało dzieło Szymanowskiego.

To opera metafizyczna, opowiadająca o przemianie, o najgłębszej psychologicznej mocy. To także intensywne dotknięcie mistyczne, praca z absolutem, misteryjna historia człowieka i jego rozumienia wolności, budowania siebie na nowo. To historia złamania starego porządku i wkroczenia nowego. Czy dobrego? Czy budującego? Czy absolutna wolność istnieje? Co dzieje się z nami, jeśli wszystko wolno, wszystko możemy?

Ta opowieść jest przestrogą przed stawianiem człowieka na postumencie absolutu, ale także egzystencjalna perspektywa, że to właśnie on sam stoi na początku i końcu drogi, że nie ma nic więcej. Król Roger otwiera epokę antropocentryzmu, wyraża nasz kryzys i przeczucie duchowej katastrofy.



Magdalena Jagiełło-Kmieciak
Opera na Zamku
9 maja 2022
Spektakle
Król Roger
Portrety
Rafał Matusz