Kanoniczny dramat z dzisiejszymi realiami

Romeo i Julia mają po kilkanaście lat, żyją w Warszawie w 2019 roku, zajmują się zabawą, miłością, niechęcią do rodziców.

Michał Zadara inscenizuje Romea i Julię, zderzając kanoniczny dramat z dzisiejszymi realiami. Nie przepisuje jednak sztuki Shakespeare'a, nie dodaje do niej swoich tekstów: dąży do maksymalnej wierności wobec oryginału. Główne role w spektaklu gra dwójka młodych aktorów: Julia Leszkiewicz i Julian Zbudniewek. Oboje są w wieku tytułowych postaci. Pozwala to uchwycić główny zamysł Shakespeare'a: pokazać, że świat kreowany na scenie przedstawiany jest z perspektywy nastolatków, którzy nie podporządkowali się jeszcze regułom świata dorosłych.

Romeo nie rozstaje się ze swoją deskorolką. W jaki sposób temat jazdy na deskorolce łączy się tematem miłości? Reżyser tłumaczy: − Podczas jazdy na deskorolce rzecz polega na tym, by znaleźć się w momencie równowagi między lotem a upadaniem − kiedy człowiek już się nie wznosi, a jeszcze nie upada.

W tej króciutkiej chwili nieważkości można wykonywać triki − zadomawiając się tam, gdzie człowiek na co dzień nie ma prawa przebywać. Jest się na granicy dwóch przeciwstawnych sił i „ja" człowieka właściwie znika, bo to punkt niemożliwy.

W codziennym życiu boimy się tego momentu, kiedy zasady zwykłego poruszania się są nagle zawieszone, na przykład gdy upadamy lub autobus gwałtownie zahamuje. Gdy człowiek jest zakochany, właściwie znika: traci poczucie swojego „ja" i musi, by ta miłość trwała, nauczyć się wszystkiego od nowa.

premiera 7 czerwca 2019.



(-) (-)
Materiał Teatru
29 maja 2019
Spektakle
Romeo i Julia
Portrety
Michał Zadara