Kartoteka własnego życia

Główna postać - Bohater - przerzuca kartotekę własnego życia, zagląda raz w dalszą, raz w bliższą przeszłość. Głównym motywem „Jaraczowej" inscenizacji będzie mierzenie się bohatera z oczekiwaniami. Była kobieta, obecna kobieta, dziecko, rodzice, a nawet naród — wszyscy się czegoś po nim spodziewają, a on nie czuje się sprawcą wszystkich przypisywanych mu win i broni swojej autonomii.

Od reżysera:

Już nie biegnie na manifestację. Już nie siedzi po nocach nad robotą. Już nie wie, czy potrafi jeszcze kochać. Polski everyman stracił wiarę. Gdy napierają z prawa, z lewa, gdy wpuszczają dren w kieszeń i w duszę, gdy wmawiają ogrom win i zaniechań, gdy przytłaczają masą rad i oczekiwań, on woli się nie ruszać. Był już wszędzie, gdzie być chciał, czyli nigdzie; oddał, co miał dać. Dziś leży, czeka, patrzy i nie wierzy. Oczom nie wierzy. Nikomu i w nic nie wierzy. Polski everyman czyli nikt. Różewiczowski antybohater – jeden z nas. A przecież jednak wie, czego chce. Żyć mu się chce – prawdziwie. Nie jutro, nie wczoraj, a dziś.

„Kartoteka" to genialna rzecz - uniwersalna i do głębi polska. Każdemu pokoleniu stwarza pole konfrontacji. Ze sobą jak i z przeszłością. Razem i osobno. Sam na sam. W powracającym nieuniknionym poczuciu absurdu, gdyż nie sposób spełnić nadmiaru oczekiwań ani dopasować się do tego kolażu purnonsensów, który w przypływie najlepszej jedynie woli nazwać można zrozumiałą rzeczywistością. A na końcu stawia wobec wielkiej niewiadomej. Bo o coś nam chodzi, w coś jednak wierzymy. Tylko – uwaga, prośba o szczerość - w co?

„Kartoteka" znaczy pytanie.

Andrzej Majczak



(-)
Materiał Teatru
13 maja 2016
Spektakle
Kartoteka
Portrety
Andrzej Majczak