Katowicki Karnawał Komedii - czas podsumowań
Pierwsza edycja Katowickiego Karnawału Komedii dobiegła końca. W ciągu 10 dni widzowie mogli obejrzeć 10 przedstawień komediowych: od fars poprzez komedie aż do monodramów.Organizatorzy wielokrotnie podkreślali, że KKK jest robiony z myślą o publiczności, dlatego więc przedstawienia miały bawić i rozśmieszać. Cel został osiągnięty, o czy zaświadcza fakt, że bilety na wszystkie spektakle rozeszły się jak świeże bułeczki. Niektórych artystów udało się namówić na zagranie dodatkowego spektaklu (“Skok z wysokości”, “Goła Baba”, “Bloczek”). Skąd tak wielkie zainteresowanie? – z dwóch powodów. Po pierwsze, magia nazwisk (Janda, Stuhr, Kasprzyk, Małaszyński, Szczepkowska itd.) pojawiających się na afiszach reklamujących Karnawał Komedii, zrobiła swoje. Po drugie, ceny biletów nie były zbyt wygórowane – każdy mógł sobie pozwolić na wyjście do teatru, by móc podziwiać swoich ulubieńców, znanych z małego i dużego ekranu. Organizatorzy dołożyli wszelkich starań, by KKK nie zamienił się w nadętą elitarną imprezę teatralną. Duża w tym zasługa dyrektora festiwalu (czy też przeglądu, gdyż niejasna pozostaje formuła imprezy) – Mirosława Neinerta, który przed każdym spektaklem zachwalał artystów i wprowadzał widzów w miłą, przyjazną atmosferę. Co ważne, by podkreślić jak wielkim szacunkiem darzy się publiczność postanowiono przyznać nagrodę publiczności dla najlepszego przedstawienia Karnawału Komedii. Nagrody były dwie: dla przedstawienia kameralnego (prezentacja na scenie Teatru Korez) oraz dla przedstawienia na dużej scenie (scena Teatru Śląskiego). Zwycięskie spektakle to: “Seks, prochy, i rock and roll” Teatru im. Jaracza w Łodzi prezentowany na deskach Teatru Korez (monodram Bronisława Wrocławskiego), oraz “Kolacja dla głupca” Teatru Ateneum z Warszawy – prezentacja w Teatrze Śląskim. To, co wyróżniało KKK to różnorodność spektakli. Po pierwsze, dobór zaproszonych teatrów. dla przykładu obok Teatru Kwadrat z Warszawy (“Perfect Day”) specjalizującego się w wystawianiu fars, pojawił się alternatywny Teatr Krypta ze Szczecina (“Mojo Mickybo”), czy należący do nurtu off Teatr Montownia (“Wojna na trzecim piętrze”). Po drugie, obok typowo farsowych przedstawień takich jak “Prywatna Klinika” (Teatr Ludowy z Warszawy”), “Kolacja dla głupca” (Teatr Ateneum z Warszawy), “Bloczek” (Scena Prezentacje z Warszawy) czy wspomniany już “Perfect day” wystawione zostały monodramy “Skok z wysokości” (Krystyna Janda), “Goła Baba” (Joanna Szczepkowska), “Kontrabasista” (Jerzy Stuhr” czy też “Seks, prochy, i rock and roll” (Bronisław Wrocławski). Wszystkie te propozycje teatralne wyróżnia obecność znanych i popularnych aktorów. Pytanie, które należy postawić, to czy będzie to ogólna zasada festiwalu, by zapraszać takie spektakle, których jedną z głównych cech jest udział w nich rozpoznawalnych aktorów? Czy też na festiwalu będzie można okazję obejrzeć mniej znanych aktorów w bardziej alternatywnych przedstawieniach? – podczas tegorocznej edycji mieliśmy dwa takie przedstawienia: “Wojna na trzecim piętrze” oraz “Mojo Mickybo”. Katowicki Karnawał Komedii okazał się wielkim sukcesem, dlatego pewne jest, że odbędzie się druga edycja. Poza tym, przegląd przyczynił się do promocji regionu, a w szczególności miasta Katowice. Jest to ważne, gdyż w ten sposób organizatorzy walczą ze stereotypem, że oto “na Śląsku nic się nie dzieje”. Impreza taka jak ta, obok Festiwalu Interpretacje może stać się wizytówką miasta i przyciągnąć publiczność nie tylko ze Śląska. Podczas tegorocznej edycji każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Otwarta pozostaje jedynie kwestia charakteru przeglądu. Nie pozostaje nam jednak nic innego, jak czekać na kolejny Karnawał Komedii.
Łukasz Karkoszka
Dziennik Teatralny Katowice
22 stycznia 2008