Kiedy dorośli rozumieją dzieci

- Od lat kilkunastu, dwudziestu nawet, nie było festiwalu, którego atmosfera byłaby taka serdeczna. Po latach rozbicia, rozproszenia po raz pierwszy spotkaliśmy się jako środowisko lalkarzy - mówił podczas gali finałowej przewodniczący profesjonalnego jury Festiwalu Małych Prapremier Marek Waszkiel.

I Festiwal Małych Prapremier pod honorowym patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odbywał się od 17 do 21 września w wałbrzyskim Teatrze Lalki i Aktora. Żaden nasz spektakl nie brał udziału w konkursie. I dobrze, bo postawiłoby to jurorów w niezręcznej sytuacji.

- Zawsze patrzę na ten zakątek jako na miejsce wyjątkowe. Tysiące dzieci odwiedzają ten teatr, to jest budujące - mówił otwierając festiwal prezydent Wałbrzycha dr Roman Szełemej.

- Przekazuję wszystkim pozdrowienia i najserdeczniejsze życzenia wspaniałych spektakli od członków komisji kultury i środków przekazu, którzy wiedzą o festiwalu w Wałbrzychu. Dziękuję, że obejrzeli je dorośli widzowie z Wałbrzycha, którzy współtworzą wizerunek miasta. O "Królestwie Koralowej Rafy" - mówiła senator Barbara Borys-Damięcka.

Poziom rozpoczynającego festiwal "Królestwa Koralowej Rafy" - prapremiery wałbrzyskich Lalek i zamykająca cykl festiwalowych zdarzeń "Księga Dżungli" (oba spektakle zostały pokazane poza konkursem) został dostrzeżony przez jurorów i gości, którzy przybyli z całej Polski. Dobrze, że widziała je Barbara Borys - Damięcka, prezes Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów i przewodnicząca senackiej komisji kultury. Dobrze,

pisałam tydzień temu. "Księga Dżungli" to przedstawienie, które powinni oglądać studentów wydziałów lalkarskich, żeby zobaczyć, jak się robi spektakle dla dzieci. Przedstawienie jest znakomite pod każdym względem. Klarowna klasyczna opowieść zrealizowana została w klasyczny sposób z użyciem nowoczesnych środków, np. scenografia opiera się w dużym stopniu na projekcji. Rytmiczna muzyka nadaje tempo akcji, ilustruje ją, współtworzy. Dźwięk daje życie dżungli - projekcji, która jest

trójwymiarowo rozłożona na zupełnie białej scenie i na kulisach. Słyszymy westchnienia i szepty dżungli, która oddycha, pulsuje jej krew. Dźwięk utrzymany na właściwym poziomie decybeli, w przeciwieństwie do wielu innych przedstawień zdecydowanie nadmiernie hałaśliwych.

Ruchy aktorów są zwierzęco miękkie, bezgłośne, nie pozostawiają wątpliwości, że mamy do czynienia z mieszkańcami dżungli. Choreografia i jej realizacja to majstersztyk. Każdy ruch, każdy gest aktora jest celowy. W tej miękkości i celowości widać, jak wiele pracy wałbrzyscy aktorzy, i choreograf oczywiście, włożyli w choreografię i jak świetny osiągnęli efekt Uwagę zwraca uniwersalna prostota kostiumów, które pozwalają w niezauważalny sposób przedzierzgać się aktorom w kolejne postanie podczas trwania przedstawienia. A każdy kolejny kostium, każda kolejna postać jest wyraziście sugestywna.

Lalki i elementy animacyjne, jak np. rogi bydła, które służą aktorom i jako część kostiumu, i jako element animacji, to też pomysł prosty i nad wyraz efektowny. Anna Jezierska staje się podczas spektaklu jednym z lalką, tak też byto np. w "Czerwonym Kapturku". Lalka jest przed nią, lalka przyciąga uwagę, aktorka zsynchronizowanymi z nią ruchami ustawia się w cieniu lalki. Oddaje jej prym, to lalka żyje, bo aktorka daje jej życie. Lalka jest bohaterem przedstawienia. Anna Jezierska, która jest świetną animatorką, prowadzi postać Mowgliego.

Podczas festiwalu najwytrwalsi obejrzeli osiem świetnych, jak podsumował szef jury, Marek Waszkiel, widowisk.

- Być może większość z nas jest pierwszy raz w Wałbrzychu. Na mapie lalkarskiej pojawił się kolejny punkt-Wałbrzych. Jeden z najmniejszych teatrów Polsce, jeden z najbiedniejszych teatrów w Polsce stworzył tak wspaniały festiwal - mówił. - Festiwale są zawsze trudne, ten też. Obejrzeliśmy osiem świetnych widowisk. Wybranie to bardzo trudna rzecz. Aktorom chcielibyśmy przyznać przynajmniej 6 nagród, a nagrodziliśmy tylko 2, bo taki jest regulamin.

- Dziękujemy serdecznie gościom, partnerom, patronom medialnym oraz wszystkim tym, którzy przyczynili się niewątpliwie do sukcesu pierwszej edycji - mówił dyrektor Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu Zbigniew Prażmowski.

- Pan minister Zdrojewski jest dobrym duchem kultury w Wałbrzychu. Traktuję Teatr Lalki i Aktora jako miejsce magiczne, a sam festiwal, myślę, stanie się markowym produktem naszego miasta. Zapraszam. Kochamy to miasto, ja kocham bardzo - powiedział prezydent Roman Szełemej zamykając Festiwal Małych Prapremier.



(-) (-)
Tygodnik Wałbrzyski
4 października 2013
Portrety
Marek Waszkiel