Kilka pytań do Krzysztofa Rekowskiego

Rozmowa z Krzysztofem Rekowskim, reżyserem spektaklu "Panny z Wilka", który walczy o Laur Konrada 2010.

Dlaczego opowiadanie Iwaszkiewicza? Przez wzgląd na teatralność?

Krzysztof Rekowski: Nie tyle teatralność, ile sama tematyka podjęta przez Iwaszkiewicza jest dla mnie istotna. Wydaje mi się, że w tym właśnie opowiadaniu mieści się wiele wątków, które można znaleźć także w innych tekstach tego autora. Uważam, że zarówno w perspektywie późniejszych opowiadań Iwaszkiewicza jak i jego niedawno wydanych dzienników można na ten tekst spojrzeć inaczej, niż zrobił to Wajda w swoim filmie. Myślę też, że ja sam przechodziłem już w swoim życiu okres rozliczeń: co już się zrobiło, kogo się poznało, jak wykorzystało się różne szanse, które się w życiu pojawiają. Dlatego w jakiś sposób było to też rozliczanie się ze sobą samym.

Opowiadanie zostało wzbogacone w wątki genderowie - Iwaszkiewicz jako biseksualista?

KR: Rzeczywiście, poruszamy ten temat niejednoznaczności erotycznej bohatera, która w tym opowiadaniu się pojawia, choć nigdy nie wprost. I co ciekawe, Iwaszkiewicz nie definiuje jednoznacznie orientacji seksualnej, on daje pewien rodzaj rozwibrowania, które może człowieka otwierać na różne strony. Tym samym może jednak utrudniać podejmowanie niektórych decyzji lub określenie, kogo naprawdę kocham.

Na próbie słyszałyśmy, że pojawiało się kilka problemów technicznych…

KR: Tak, bo tu po prostu jest większa scena i w związku z tym nasze trasy wejścia i zejścia są dłuższe. Poza tym przesunęliśmy całość scenografii do przodu, zrezygnowaliśmy z czarnego tiulu, który na początku i końcu oddzielał Wiktora od całego świata. Zrobiliśmy to dlatego, by przybliżyć się do widowni, bo gdybyśmy zastosowali ten układ, który mamy w Poznaniu, bylibyśmy strasznie głęboko.

Dlaczego Michał Kaleta w roli głównej?

KR: Miałem poczucie, że Michał oprócz tego, że jest bardzo zdolnym aktorem, ma też w sobie pewien rodzaj wrażliwości, która pozwala zrozumieć te dziwne stany, które ten bohater ma w głowie. Myślę też, że jest w takim wieku, w którym jego osobiste doświadczenia mogą się zbliżać do doświadczeń głównego bohatera.

Emocje związane z festiwalem?

KR: Bardzo się cieszę. To jest dla spektaklu i dla mnie wielkie wyróżnienie. Chociaż przyznaję, że mniej myślę o konkursie a bardziej o tym, żeby spektakl jak najlepiej wypadł. Troska o to, żeby wszystko się udało i emocje z tym związane chyba do tej pory bardziej mnie zajmują niż sam konkurs.



Rozmawiały Katarzyna Tomaszewska i Anna Hazuka
Studencki Informator Teatralny - Gazeta Festiwalowa
18 marca 2010