Klasyka nie na kolanach - "Wyspiański Wyzwala Festiwal"

Nowa Łaźnia jest symbolem teatru niepokornego, zadziornego, ale i inspirującego. Dyrektor Bartosz Szydłowski stawia na młodych, odważnych twórców, którzy szanują klasykę, jednak nie podchodzą do niej "na kolanach". Nie boi się nowych wyzwań. W taką właśnie konwencję Nowej Łaźni wpisał się "Wyspiański Wyzwala Festiwal", zorganizowany z okazji 100. rocznicy śmierci Artysty.

W ramach festiwalu zaprezentowano kilka spektakli. Pierwszym z nich było "Odpoczywanie" Pawła Passiniego. Reżyser skupił się na istnieniu Wyspiańskiego na dwóch płaszczyznach: artystycznej i rodzinnej. Głównymi bohaterami są tu dzieci. Niepokorne sieroty, które żyją w cieniu chorego ojca, czeka równie przeraźliwy i katastroficzny kres życia. Choroby, obłąkanie i życiowe niespełnienie, jakby oddziałują w ramach rodzinnych relacji. Ciekawy, a jednocześnie nieco niepokojący spektakl, nie jest pozbawiony jednak humoru i zabawy konwencją teatralną. W konwencję festiwalu doskonale wpisuje się niepokorna, odważna twórczość Jerzego Grotowskiego, który swoimi inscenizacjami burzy klasyczne, szkolne ramy dramatów. Uczestnicy festiwalu mogli obejrzeć, zarejestrowany na wideo spektakl na podstawie "Akropolis" w jego reżyserii, z legendarnymi już kostiumami i scenografią Józefa Szajny, nawiązującymi do holocaustu i obozów koncentracyjnych. Dzięki temu ujęciu dramat Wyspiańskiego nabiera nowych znaczeń, uruchamia wyobraźnię i - mimo upływu ponad 40 lat od powstania spektaklu Grotowskiego - w żadnym stopniu nie pozostaje tylko historycznym dokumentem. Mieliśmy także możliwość zobaczenia "Requiem" w reżyserii Jacka Papisa - opowieści o artyście i sposobie tworzenia legend, jej substancji oraz śmierci samego poety. Rzecz powstała z połączenie tekstów "Legendy" i "Requiem". Wtapiamy się w magiczny świat pełen piosenek, aby ujrzeć, jak dzieło Stanisława Wyspiańskiego żyje i rozwija się w nowohuckiej przestrzeni. Zwieńczeniem festiwalu był koncert. Występujący muzycy (Soyka, Maleńczuk, Wu-Hae, Agressiva 69, Oszibarak, NOT, Pustki), zaadaptowali wybrane utwory Wyspiańskiego, używając ich jako tekstów w swoich rockowych aranżacjach. Pomysł okazał się niezwykle twórczy. Ukazał, że Wyspiański nie tylko jest wciąż aktualny i świeży, ale i bardzo liryczny. Konfrontacja muzycznego charakteru artystów z różnorodnością utworów Wyspiańskiego pokazała, że mogą one wywoływać różne emocje: od skrajnej energii do nostalgii. Nagromadzenie tak różnych emocji w trakcie jednego wieczoru może służyć za symbol tego festiwalu. Był on zadziorny, wręcz nieco zbuntowany, ale i płodny w wiele ciekawych przedstawień, prób zrozumienia wielkości narodowego mitu. Wyspiański byłby z tego festiwalu z pewnością zadowolony. Teatr Łaźnia Nowa "Wyspiański Wyzwala Festiwal" 28 listopada - 2 grudnia 2007

Katarzyna Pawlicka, Magda Urbańska, Justyna Stasi
Dziennik Teatralny Kraków
8 grudnia 2007