Kobieca twarz wojny

Wojna jest nie tylko dla mężczyzn, o czym w piątek w teatrze Rondo przekonywała bohaterka monodramu "Malowane".

Małgorzata Dwulit od kilku lat związana jest ze słupskim teatrem Rondo. Od niedawna prezentuje swój najnowszy monodram "Malowane" w reżyserii Katarzyny Sygitowicz-Sierosławskiej i z muzyką opracowaną przez Macieja Sierosławskiego. Dotychczas można ją było zobaczyć tylko podczas przeglądów i festiwali teatralnych. W piątek miała miejsce oficjalna premiera przedstawienia.

Młoda aktorka wcieliła się w postać radzieckiej żołnierki z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Inspiracją do powstania scenariusza były dwie powieści: Świetlany Aleksijewicz "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" i Łukasza Modelskiego "Dziewczyny wojenne". Spektakl opowiada historię dziewczyny, dla której wojna zaczęła się, kiedy miała 15 lat. Małgorzata Dwulit bardzo sprawnie przeprowadziła widzów przez akcję spektaklu. I tak jak bohaterka jej przedstawienia nocami przeistaczała się w kobietę, tak i aktorka, żegnając się z towarzyszkami poległymi w boju, stopniowo odzyskiwała kobiecość, przestając być żołnierką.

Monodram zasłużenie został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność. A już dzień później Małgorzata Dwulit zagrała to przedstawienie na Pierwszych Koszalińskich Ogólnopolskich Dniach Monodramu. Tam otrzymała wyróżnienie w kategorii debiut.

Dotychczas monodram został już wyróżniony na 9. Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Niewielkich - Lublin 2013, a także nagrodzony w czerwcu tego roku podczas finału Turnieju Teatrów Jednego Aktora - 9. "Sam na Scenie" w Słupsku.

Jeszcze w październiku "Malowane" będzie reprezentować Słupsk podczas festiwali monodramów w Gorzowie Wielkopolskim i Wrocławiu.



Daniel Klusek
Głos Pomorza
16 października 2013
Spektakle
Malowane